piątek, 5 października 2012

Adrian Mole pisze do Tony'ego Blaira, czyli jak można stracić 57 funtów i 10 pensów

Sue Townsend

Wisteria Walk
Ashby de la Zouch   
29 września 2002
 
                               Do rąk własnych
                               Wielce Szanowny Pan
                               Tony Blair
                               Członek Parlamentu i Doradca Królowej
                               Hrabstwo Leicester
                               Downing Street 10
                               Whitehall
                               Londyn SW1A

Drogi Panie Blair!
 
Nie wiem, czy Pan mnie pamięta – spotkaliśmy się w roku 1999 na przyjęciu wydanym w Izbie Gmin przez norweski przemysł garbarski. Zapoznała nas Pandora Braithwaite, obecna wiceminister do spraw odnowy terenów miejskich, a potem przeprowadziliśmy krótką rozmowę na temat BBC, podczas której wyraziłem opinię, iż stosunek tej instytucji do scenarzystów z prowincji jest wręcz haniebny. Niestety, niebawem odwołano Pana w jakiejś pilnej sprawie na drugi koniec sali.
Piszę do Pana, aby podziękować, że mnie Pan ostrzegł przed niebezpieczeństwem, jakie grozi Cyprowi ze strony Saddama Husajna, będącego w posiadaniu broni masowego rażenia.
Zarezerwowałem już dla siebie i mojego starszego syna tygodniowy pobyt w hotelu Atena w Pafos na Cyprze na początku listopada, za łączną kwotę 571 funtów plus opłaty lotniskowe. Mój osobisty doradca do spraw turystyki, Johnny Bond z biura podróży Latesun Ltd, zażądał zaliczki w wysokości 57 funtów i 10 pensów, którą to zaliczkę wpłaciłem mu 23 września. Proszę sobie zatem wyobrazić moje przerażenie, kiedy następnego dnia włączyłem telewizor i usłyszałem, jak oznajmia Pan Izbie Gmin, że Saddam Husajn może zaatakować Cypr bronią masowego rażenia w ciągu 45 minut!
Natychmiast zatelefonowałem do Johnny’ego Bonda i odwołałem wyjazd (skoro atak może nastąpić w ciągu 45 mi nut, nie mogłem ryzykować, że będę akurat na plaży i nie usłyszę stosownego komunikatu Ministerstwa Spraw Zagranicznych). 
Oto, na czym polega mój problem, Panie Blair: biuro podróży Latesun Ltd odmawia zwrotu mojej zaliczki, o ile nie dostarczę dowodów na to, że:
a) Saddam Husajn dysponuje arsenałem broni masowego rażenia;
b) jest w stanie rozmieścić ją na stanowiskach bojowych w ciągu 45 minut;
c) Cypr znajduje się w zasięgu jego rakiet.
Johnny Bond, którego wczoraj, jak mi powiedzieli jego koledzy, „nie było w biurze” (podejrzewam, że brał udział w jakiejś antywojennej demonstracji), ośmielił się zakwestionować prawdziwość Pańskiego oświadczenia wygłoszonego w Izbie Gmin!
Czy wobec tego zechciałby Pan uprzejmie przesłać mi odręczną notkę z potwierdzeniem, iż rzeczywiście istnieje zagrożenie dla Cypru, abym mógł przekazać ją Johnny’emu Bondowi i odzyskać swoją zaliczkę? Nie mogę sobie pozwolić na utratę 57 funtów i 10 pensów.
 

Szczerze oddany
Adrian Mole

PS Ciekaw jestem, czy mógłby Pan zapytać swą małżonkę, Cherie, czy zgodziłaby się gościnnie zabrać głos na uroczystym obiedzie Koła Literackiego hrabstwa Leicester i Rutland w dniu 23 grudnia bieżącego roku. Will Self nam odmówił, i to dosyć kategorycznie. Nie płacimy honorariów ani nie zwracamy kosztów podróży, ale i tak sądzę, że przekonałaby się, iż stanowimy bardzo energiczną i inspirującą grupę.
W każdym razie, Panie Blair, dobra robota. Tak trzymać!

Sue Townsend "Adrian mole i broń masowego rażenia" (Adrian Mole and the Weapons of Mass Destruction),  przełożył Tomasz Tesznar, W.A.B., Warszawa 2006,

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz