piątek, 5 października 2012

Przede wszystkim, wierność samemu sobie

This above all, tak: wierność samemu sobie. Jak by to było łatwo, gdyby mnie zostawili w spokoju i gdybym wiedział, kim jestem? Piszę wiersze. Po dwudziestoletniej przerwie. Czy pisać tak, jakby się pisało przed egzekucją, prawem ostatniego słowa? Nie, to przesada. Pisać można tylko w warunkach sprzyjających pisaniu i tylko dopóty, dopóki te warunki istnieją. A więc nie pisać ze świadomością „przełomu epok". Pisać tylko ze znajomością sztuki pisania, wyrażania, z wiedzą o człowieku; a więc po prostu, ale i z pewną dozą sztuczności, jakby ta chwila miała być ostatnia, lecz jednocześnie jakbyś miał jeszcze bardzo dużo czasu: musisz mieć wystarczająco wiele czasu, jeśli chcesz się wypowiedzieć zgodnie z regułą pisania. W przeciwnym razie pisz tylko ulotki. Na Węgrzech nie ma salonu i nie ma społeczeństwa, są tylko grupy społeczne szczerzące do siebie zęby w fałszywym uśmiechu, a życie towarzyskie zmieniło się w prowadzoną podstępnie walkę klas. Dlatego pisarz nieuchronnie musi wyemigrować w samotność, w najgęstszą, całkowicie świadomą samotność. Kto tego nie uczyni, któregoś dnia znajdzie się na barykadzie lub - co pewnie jeszcze gorsze - w kawiarni literackiej.

1944

Sandor Marai "Dziennik"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz