czwartek, 25 października 2012

Stopping by woods on a snowy evening


Robert Frost - Stopping by woods on a snowy evening

Whose woods these are I think I know.
His house is in the village though;
He will not see me stopping here
To watch his woods fill up with snow.

My little horse must think it queer
To stop without a farmhouse near
Between the woods and frozen lake
The darkest evening of the year.                        

He gives his harness bells a shake
To ask if there is some mistake.
The only other sound's the sweep
Of easy wind and downy flake.

The woods are lovely, dark and deep,
But I have promises to keep,
And miles to go before I sleep,
And miles to go before I sleep.



Postój pod lasem w śnieżną noc

Wiem czyje lasu są tego połacie.
Właściciel we wsi przecież mieszka w chacie,
Nie wie nic o tym, że teraz tu stoję,
Patrząc jak w śnieżniej się las kryje szacie.

A konia dziwi zachowanie moje,
Że drzew i stawu widokiem się koję
Na lodem skutym bezludziu, gdy wkoło
Noc wdziewa roku najciemniejsze stroje.

Trzęsie dzwonkami uprzęży wesoło,
Jakby chciał spytać: gdzie zajazd? gdzie sioło?
A śnieżnych płatków biała szumi rzeka
I wiatr owiewa lekko moje czoło.

Toń lasu piękna, ciemna i daleka;
Lecz wytrwać trzeba, gdy się coś przyrzeka.
A mil nie mało przed snem jeszcze czeka,
A mil nie mało przed snem jeszcze czeka.

Przekład: Jarek Zawadzki


Przekład Stanisława Barańczaka wygląda tak:

Wiem, czyj to las: znam właścicieli.
Ich dom jest we wsi; gdzieżby mieli
Dojrzeć mnie, gdy spoglądam w mroku
W ich las, po brzegi pełen bieli.

Koń nie wie, czemu go w pół kroku
Wstrzymałem: żadnych zagród wokół;
Las, lód, jeziora - tylko tyle
W ten najciemniejszy wieczór roku.

Dzwonkiem uprzęży koń co chwilę
Pyta, czy aby się nie mylę.
Tylko ten brzęk - i świst zawiei
W sypiącym gęsto białym pyle.

Ciągnie mnie w mroczną głąb tej kniei,
Lecz woła trzeźwy świat nadziei
I wiele mil od snu mnie dzieli,
I wiele mil od snu mnie dzieli.

2 komentarze: