Albert Camus |
21 sierpnia 1949 roku, RIO DE JANEIRO
8.00 – "O ósmej rano na nogach. Spałem trzy czy
cztery godziny. Ale samolot odlatuje o jedenastej".
11.00 - "Pod niebem delikatnym, wietrznym,
zachmurzonym, Montevideo rozpościera swoje plaże - miasto czarujące, gdzie
wszystko każe myśleć o szczęściu - ale o szczęściu bez polotu. Głupota tych
podróży samolotem - środkiem lokomocji barbarzyńskim i zacofanym".
17.00 - "O piątej przelatujemy nad Rio i przy
schodzeniu przyjmuje mnie owo powietrze zwarte i wilgotne, konsystencji waty, o
którym już zapomniałem i które jest specyficzne dla Rio. Jednocześnie -
wrzaskliwe i różnokolorowe papugi oraz paw o przeraźliwym głosie".
19.00 – "Nie mam ochoty na nic innego, jak tylko
iść spać, bez wieści zresztą, żaden list nie czeka na mnie w ambasadzie".
Albert Camus, Dzienniki z podróży, tłum. Aleksandra Machowska,
Zielona Sowa 2004, s. 93.
Źródło: Płaszcz zabójcy
Świetne, w ogóle cały cykl jest super. Robisz kawał dobrej roboty:) A Camusa uwielbiam. Czytałeś jego biografię, tą z serii WABu?
OdpowiedzUsuńDziekuję, to miłe jeżeli tak uważasz:) Ale nie robie nic wielkiego, tylko to co mnnie interesuje, a dla niektórych ludzi pewnie jestem nudny jak flaki z olejem:) Niestety jeszcze nie czytałem, nie dorwałem jej , ale już kilka razy przymierzałem sie do kupna na Allegro, co wisi nie utonie. A biografiami zainteresowałem się dosyć niedawno, jakieś pół roku temu, wczesniej czytałem sporadycznie.
UsuńTak, tak właśnie uważam. Lepiej żeby czytało kilka na prawdę zainteresowanych osób, niż kilkanaście znudzonych:)
UsuńNiedawno "podebrałem" córce lekturę - "Dżuma" i "Obcy" ciągle pierwszorzędne za to "Upadek" po raz kolejny mnie pokonał, podobnie zresztą jak biografia O. Todda ale zabieram się właśnie do drugiego podejścia.
OdpowiedzUsuńTak nadal trzymają poziom, aż się sam zdziwiłem kiedyś, że mi sie nadal podobają. dobrze miec córkę, która czyta lektury, moje dzieci wymagają jeszcze aby im czytać:)
UsuńUwielbiam Camusa. Ważny, ważny pisarz!!!
OdpowiedzUsuńNadal bardzo aktualny, problemy jakie poruszał są obecne także i w dzisiejszym swiecie.
UsuńDobrze,że są takie blogi jak Twój , na których można wrócić do literatury XIX i XX wieku.Literatury nie tylko wartościowej, świetnie pisanej ale również interesującej , którą każdy powinien znać. Wchodząc tu nie tylko przypominam sobie co kiedyś czytałam ale dowiaduję się dużo interesujących rzeczy o autorach , a byłam i jestem miłośniczką biografii. A ten dziennik bardzo interesujący.Będę musiała wrócić do Camusa.
OdpowiedzUsuńDziekuję bardzo:) Piszę po prostu o tym co mnie interesuje najbardziej, nie zawsze swoimi słowami, bo chcę aby było to dobre i było co czytać. Zawsze szukałem podobnych miejsc w sieci, jest sporo blogerów, którzy lubią stare książki, a nie koniecznie nowości, nie jestem jedyny, na szczęście:)
Usuńzazdroszczę mu; Montevideo, Rio, te papugi... cóż pora wracać do ponurej pogody i jeszcze bardziej ponurych widoków za oknem :>
OdpowiedzUsuńZawsze można poczytać:)
UsuńOch przypomniałeś mi o "Dżumie". Muszę przeczytać teraz po latach. Pamiętam, że kiedyś mnie ta książka zachwyciła. I może jeszcze coś Camusa? Muszę poszukać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Usuń