Jako że czasem miewa trudności z zaśnięciem, zamiast liczyć owieczki w pamięci, odpisuje na różne zaległe listy, bowiem jego nieczyste sumienie również cierpi na bezsenność. Z oczyma zamkniętymi po kolei odpowiada na listy grzecznościowe, namiętne, intelektualne przepięknym, pełnym zawijasów stylem, w sposób, który cieszy go swą spontanicznością — rzecz z kolei wzmagająca bezsenność. Kiedy zasypia, na wszystko już odpisał, Rano — jasne! — ledwo żyje, a co gorsza musi zasiąść do owych odpisanych w nocy listów, które teraz wychodzą mu znacznie gorzej, chłodne, tępe, głupie, na skutek czego z kolei i tej nocy ma trudności z zaśnięciem z powodu przemęczenia, a w dodatku w międzyczasie otrzymał nowe listy grzecznościowe, namiętne lub intelektualne, tak że zamiast w pamięci liczyć owieczki, znowu zacznie na nie odpisywać z perfekcją i elegancją, których mogłyby mu pozazdrościć Madame de Sevignś.
Julio Cortazar "Opowiadania o Łukaszu", przełożyła Zofia Chądzyńska, Wydawnictwo Literackie 1982, s. 68.
I tak wkoło Macieju. To kiedy ten ktoś robi coś innego.)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cortazara :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jego mrugnięcie okiem w stronę czytelnika.
Pozdrawiam
Ja również czasem lubię NIEspać... bo NIEspanie daje mi możliwość przemyśleń. A tobie też? A może NIEspanie to całkiem inna czynność u Ciebie?
OdpowiedzUsuń