wtorek, 17 grudnia 2013

Prawo Jante

Aksel Sandemose, 1934

Prawo Jante - pojęcie stworzone przez norweskiego pisarza pochodzenia duńskiego Aksela Sandemose’a w noweli „Uciekinier w labiryncie” (En flyktning krysser sitt spor, 1933), gdzie przedstawia fikcyjne, duńskie miasteczko Jante. Wśród jego społeczności obowiązuje zasada, która rządzi zachowaniem mieszkańców: „Nikt nie jest kimś specjalnym. Nie próbuj wyróżniać się ani udawać, że jesteś pod jakimkolwiek względem lepszy od innych”.

Janteloven, tzn. prawo Jante. jest silnie zakorzenione w mentalności Skandynawów. Jest kwintesencją tego wszystkiego, czym w duńskim sposobie myślenia Aksel Sandemose pogardzał najbardziej – jednakowości, braku ambicji, tłumionej zawiści i niechęci do szerszego spojrzenia. Innym przejawem kierowania się prawem Jante jest to, że wszyscy w krajach skandynawskich czują się równi. Każdy przejaw próżności jest potępiany, za to skromność, czasem wręcz przesadna, zawsze znajduje uznanie.

Prawo Jante

1. Nie sądź, że jesteś kimś.
2. Nie sądź, że nam dorównujesz.
3. Nie sądź, że jesteś mądrzejszy od nas.
4. Nie sądź, że jesteś lepszy od nas.
5. Nie sądź, że wiesz więcej, niż my.
6. Nie sądź, że jesteś czymś więcej, niż my.
7. Nie sądź, że coś potrafisz.
8. Nie masz prawa śmiać się z nas.
9. Nie sądź, że komukolwiek będzie na tobie zależało.
10. Nie sądź, że możesz nas czegoś nauczyć.

W dalszej części książki: 11. Nie sądź, że jest coś czego o tobie nie wiemy.

Źródło: Wikipedia

11 komentarzy:

  1. O rety!
    Zaskoczyłeś mnie, Zbyszekspirze, zresztą nie pierwszy to raz i mam nadzieję, że nie ostatni :)

    Wygląda mi na to, że wszystkie 10 przykazań Prawa Jante uwewnętrzniłam i stosuję w odniesieniu do siebie. Znaczy mam skandynawską mentalność!
    Nigdzie nie czuję się u siebie - już wiem dlaczego ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedziałem, że Skandynawowie są specyficzni, dla nas trochę dziwni. Tłumaczyłem to sobie klimatem, szczególnie małą ilością światła w ciągu roku, mentalnością ludzi z północy. A teraz wygląda to trochę na system, kodeks kulturowy, być może zapisany w genach ludów północy, bo ewolucji podlegają nie osobniki, ale tak naprawdę geny, "samolubne geny".

      Usuń
    2. Kiedy właśnie w kontekście tego wpisu wychodzi na to, że ja siebie za mało lubię. Bo nie sądzę, że jestem kimś - kimś dla mnie są inni.
      Nie sądzę, że innym dorównuję.
      Nie sądzę, że jestem mądrzejsza...

      Stosuję Prawo tylko w odniesieniu do siebie, więc nawet do Jante do końca nie przynależę.

      Usuń
    3. To niskie poczucie wartości może wynikać nie z tego jaka jesteś, ale z czegoś innego, co zadziało się być może kiedyś w Twoim życiu, także z depresji.

      Usuń
    4. W moim życiu wszystko się zadziało - łącznie z depresją ;/
      Co teraz czytasz?

      Usuń
    5. Nic nie czytam, bo nie mogę czytać. Ostatnią książkę, całą, a nie we fragmentach, przeczytałem w czerwcu.

      Usuń
    6. Znów Cię dopadło...!
      Może w czerwcu przedawkowałeś?

      Usuń
    7. Nie, to jest związane z moim życiem. Nie mam spokoju, nie mogę wtedy czytać.

      Usuń
    8. Hm.
      Oby spokój wrócił...
      Zjadacz Liter bez pożywienia...? Mam wrażenie, że nie potrafiłbyś żyć bez książek. Zresztą po co masz potrafić? To bardzo wartościowa pasja.

      Usuń
  2. To 11 prawo trochę przerażą! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę jak z 1984 Orwella, być może czytał Sandemose,a :)

      Usuń