wtorek, 8 stycznia 2013

"Poczułam, że zostałam też trafiona"



29 lutego 1920

Być pisarzem, prawdziwym pisarzem, oddanym tylko twórczości i niczemu więcej. Och! nie powiodło mi się dzisiaj: odwróciłam się i spojrzałam przez ramię poza siebie i natychmiast - stało się - poczułam, że zostałam też trafiona. Dzień stał się w tej chwili zimny i ciemny, podobny do letniego zmroku w Londynie, gdy z trzaskiem zamykają się bramy ogrodów, gdy głębokie światła padają na wysokie domy, gdy pachnie liśćmi i kurzem, a lampy już świecą, gdy zmysły są podniecone melancholią półmroku, którego powiew czuje się na twarzy. Przypomniało mi się to wszystko, co (jak to dziś czuję wyraźnie) straciłam na zawsze... Czuję też dziś, że umrę niedługo, nagle, lecz nie na płuca.

Katherine Mansfield "Dziennik", tłum. Teresa Tatarkiewiczowa, Czytelnik, Warszawa 1985, s. 176.

Źródło obrazu

2 komentarze:

  1. Po tym krótkim fragmencie mam ochotę sięgnąć po więcej. Jak się cieszę, że mam tę książkę na własność :) Jak się nie cieszę, że jest nadal w którymś z kartonów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. K.M. to moje odkrycie roku 2011, wcześniej tylko słyszałem o takiej pisarce. Do kupienia "Dziennika" zachęciłem już kilka osób, ale i tak, według mnie, lepsze są jej "Listy", którymi stara się uwodzić czytelnika, mnie uwiodła od, chyba, pierwszego jaki przeczytałem. Wspaniale opisuje urodę świata, znajdując w życiu cudowne momenty. Mam też tutaj na blogu film dokumentalny o niej, właściwie chyba 10 min zwiastun filmu, który ma powstać. W "Chwilach wolności" Virginii Woolf znalazłem, i zamieściłem na blogu, też wiele ciekawych fragmentów ich wzajemnej, początkowo trudnej, relacji. Jednym, słowem jestem pod urokiem rzuconym przez Kate:)

      Usuń