niedziela, 16 grudnia 2012

Dojrzałość

Katherine Mansfield w 1904r w wieku 16 lat

Czwarta godzina. Czy jest już teraz jasno o czwartej? Wyskoczyłam z łóżka i podbiegłam do okna. Jest półmrok., na wpół czarno, na wpół błękitnie. Dalekie skrzydło wybrzeża jest fiołkowe, na lila niebie ciemno odcinają się bandery, czarnymi łódeczkami manewrują czarne cienie na fioletowych wodach. 
Za moich dziewczęcych czasów lubiłam nieraz wyjrzeć o tej porze, lecz wówczas stałam w oknie, dopóki nie przemarzłam, nie zlodowaciałam, przejęta drżeniem, nie wiadomo, z jakiego powodu. Teraz pędzę z powrotem do łóżka, naciągam na siebie kołdrę, otulam się pod samą szyję. Nagle moje nogi natrafiają na worek z gorącą wodą. O! Nieba! jeszcze jest dobrze ciepły i to dopiero mnie wzrusza.

Katherine Mansfield "Dziennik", tłumaczyła Teresa Tatarkiewiczowa, Czytelnik 1985, s. 110.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz