czwartek, 15 listopada 2012

Ulubiony blog

Dziękuję Ani, autorce bloga "Zielono mam w głowie...", za miłe słowa oraz nominację W zaciszu biblioteki jako Liebster Blog. Zawsze miło jest człowiekowi (Bibliotekarz też człowiek), gdy okazuje się, że nie jest sam i jest jeszcze ktoś, kto lubi to, co on robi, czyta te same książki, ceni tych samych autorów.



Ale o co chodzi?:

Twórcy blogów mogą przyznawać wyróżnienie innym blogerom zadając im jednocześnie jedenaście dowolnych pytań. Otrzymujący etykietkę Liebster Blog odpowiadają na pytania, wyróżniają kolejnych jedenaście stron informując o tym ich twórców i zadają swoje pytania. Nie można nominować stron, od których otrzymało się LB.

Pytania, które zadała mi Ania:

01. Które historyczne miejsce w Europie jest dla Ciebie ważne? najbardziej interesujące? najbardziej warte odwiedzenia?

Nie interesują mnie historyczne miejsca jako takie, lecz ludzie, którzy byli z nimi związani. Gdy jestem w takim miejscu wtedy intensywnie działa moja wyobraźnia i nie tyle widzę co czuję ich obecność. Jest to dziwne uczucie, jednocześnie zabawne i trochę straszne. Może to reinkarnacja się odzywa, wędrówka dusz i kolejne wcielenie. Może kiedyś żyłem w XVIII, XIX czy w pierwszych latach XX wieku? Nie wierzę w takie rzeczy, ale... Wracając do pytania to, jedno z najbardziej interesujących mnie miejsc w Europie leży niedaleko, za naszą południową granicą. Lubię Czechy, pisarzy pochodzących z Tego kraju (Jaroslav Hašek, Bohumil Hrabal, Ota Pavel, Franz Kafka), lubię też Pragę.

02. Czy istnieje książka, której adaptacja filmowa byłaby lepsza od oryginału?

Istnieje takie powiedzenie, że wierna adaptacja nigdy nie jest piękna, i odwrotnie, piękna adaptacja książki nie może być wierna. Oczywiście oglądałem już wiele takich, które były lepsze od oryginałów. Mam zespół "krótkiej pamięci" (short term memory), mogę jednak wymienić kilka: "Blade Runner", "Angielski pacjent", "Dziecko Rosemary", "Ziemia obiecana", "Stowarzyszenie umarłych poetów", a i oczywiście "Forest Gump". :)

03. Z czym kojarzy Ci się określenie "wiktoriańska Anglia"?

Gdy słyszę słowa "wiktoriańska Anglia", widzę obrazy, sceny z książek z tamtego okresu, Dickenns przede wszystkim. Jeżeli chodzi o miasta: brudne, ciemne, niebezpieczne, przeludnione, setki tysiące biednych ludzi walczących różne sposoby o przeżycie, dzieci wykorzystywane do najcięższych prac, choroby i niedożywienie, wysoki wskaźnik umieralności. Jednocześnie najbardziej uprzywilejowani, przechadzający się po pięknych domach, parkach, jeżdżący powozami. Skostniałe obyczaje,  niedobre prawa, trudna sytuacja kobiet. mógłbym tak opowiadać długo, bo lubię ten okres w historii, nie tylko w Anglii.

04. O czym myślisz, gdy patrzysz w nocne niebo?
 
"Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie":). Myślę o jego pięknie, o tym, że w miastach tego się tak nie czuje, bo jest za jasno, o tym czy ktoś tam jest jeszcze we Wszechświecie oprócz nas, tego typu myśli misia o małym rozumku.

05. Dlaczego stworzyłeś/aś bloga?
 
Kilka razy wspominałem już o tym. Nie chciałbym się powtarzać. Ale,... Bloga stworzyłem z kilku powodów: aby opisać to co czuję po lekturze jakiejś książki; podzielić się tym z kimś jeszcze (bliskie mi osoby nie czytają książek, jestem wybrykiem natury, białym krukiem, nie chcą słuchać nawet gdy opowiadam o książkach); podnieść bardzo niskie poczucie własnej wartości, swoją samoocenę; z nudów; bo jestem bezrobotny i chcę przynajmniej udawać, że coś robię; w celu pisania recenzji w zamian za książki (bo nie stać mnie na ich zakup),; aby pisać, rozwijać się i być może znaleźć w dalekiej przyszłości pracę, która będzie związana z tym co kocham robić. Blog ewoluował, zmieniali się jego czytelnicy, jedni się na mnie obrażali, inni po prostu przestali zaglądać, obserwować. Powstała adekwatna do nazwy biblioteka fragmentów książek, opowiadań, dzienników, listów, pamiętników, artykułów, esejów i felietonów, zostałem Bibliotekarzem, na razie młodszym specjalistą, ale w przyszłości, kto to wie... Poza tym jest to dla mnie bardzo dobra zabawa i ucieczka od codzienności.

06. Jaki rodzaj literatury jest tym, o którym myślisz: "kocham te książki"?

Nie dzielę literatury na gatunki, a jedynie na dobrą, taką sobie i złą. Kiedyś taką ulubioną literaturą była fantastyka, czytałem wszystko jak leci, science-fiction, fantasy i inne jeszcze podgatunki (soap opera, political fiction, cyberpunk, sword and sorcery), potem powieść dziewiętnastowieczna i początku XX wieku, z różnych krajów, Tołstoj, Dostojewski, Dickens, Mann, a u nas Prus. Teraz najbardziej lubię czytać biografie, dzienniki, listy, literaturę faktu, rzeczy, które mówią "prawdę" o tym jak było kiedyś. Ostatnio zaś polubiłem steampunk.

07. Z czym kojarzy Ci się Paryż?

Paryż to miasto artystów, posiadające swoją niepowtarzalną atmosferę, miasto rozrywki, kabaretów, teatrów, kawiarenek. Miasto gdzie wszystko jest możliwe. Wielu wielkich artystów mieszkało kiedyś, przynajmniej w pewnym okresie życia, w Paryżu. Bardzo lubię "Ruchome święto" Hemingwaya, przedstawiałem je na blogu. Wielu nadal tam mieszka. Niektórzy nie mogą bez niego żyć. Kilku, bardzo nielicznych, Paryż kosztował życie.

08. Ile książek zabierasz ze sobą, gdy wyjeżdżasz na tygodniowy urlop/wakacje?

Zawsze jest to samo. Zabieram cały stos książek, wiedząc, że i tak ich wszystkich nie przeczytam. Ale trudno,  muszę mieć wolność wyboru i pewność, że mi ich nie zabraknie.

09. O jakiej epoce historycznej lubisz czytać przede wszystkim?

Przede wszystkim XIX i początek XX wieku. Były to czasy już bardzo nowoczesne, a zarazem staroświeckie. Stąd też chyba moje zamiłowanie do steampunku. Początek XX wieku to literatura modernistyczna, a ja lubię eksperymenty.
 
10. Czym dla ludzkości jest kultura - w dwóch, trzech zdaniach?

Stanisław Lem w jednej ze swoich recenzji z nienapisanych książek ("Próżnia doskonała","Wielkość urojona"), powiedział, że kultura to po prostu błąd w ewolucji człowieka. Ostatnio wydaje mi się, że wszystko to potwierdza. Przeżywają gatunki czy też osobniki najlepiej przystosowane, a kultura nie pomaga człowiekowi w niczym praktycznym, stanowiąc być może tylko balast w walce o byt, w dostosowaniu się do praw dżungli. Daje jedynie świadomość istnienia czegoś więcej, możliwość patrzenia na życie w inny sposób, rozwijania się, dostrzegania piękna, spoglądania w nocne niebo.

11. Czy można żyć nie oglądając programów informacyjnych?

Można, jestem tego przykładem. Kiedyś wydawało mi się to niemożliwe. Pomogły mi w tym dzieci, które non-stop chciały oglądać kreskówki i inaczej się nie dało. Teraz mam spokój i odczuwam dużą ulgę, a gdy dojdzie do mnie jakiś strzęp informacji ze świata, najczęściej w sieci, czuję niemal fizyczny ból, nie mogę na to patrzeć. Czy ludzie są normalni napawając się codziennie okropieństwami, których znacznie mniej można znaleźć w polskim horrorze? Matki zabijające własne dzieci, politycy potrafiący powiedzieć największe kłamstwo bez zmrużenia powieki, dokopać komuś, tylko po to by zyskać kilka procent popularności.

Trudne zadanie wybrać 11, gdy ma się w czytniku setkę ulubionych blogów. Wytypowane przeze mnie blogi to:

Płaszcz zabójcy
Poczytalnia/kultura czytania
Lektury Lirael
Ptasia piosenka
Karuzela kobiecego życia
Słowem Malowane
To przeczytałam
Pasje i fascynacje mola książkowego... nie tylko literackie
Literackie skarby świata całego 
Książki Oli
Pod namiotem życia

Poniżej podaję sklecone w pocie czoła pytania:

1. Jaka jest Twoja ulubiona książka z dzieciństwa?

2. Jaka książka non-fiction zrobiła na Tobie największe wrażenie?

3. Jakie 3 książki zabrałbyś/-łabyś ze sobą na bezludną wyspę?

4. Jakie pytanie zadałbyś/łabyś swojemu ulubionemu pisarzowi?

5. Co sądzisz o e-bookach i audiobookach?

6. Czy lubisz kryminały i fantastykę i dlaczego tak lub nie?

7. Czy uważasz, że praca tłumacza jest tak samo ważna jak pisarza? Jacy tłumacze i jakie ich tłumaczenia są według ciebie najlepsze?

8. Czy zdarza ci się nie pamiętać treści przeczytanej książki?

9. Które książki są według ciebie przereklamowane?

10. Jaki jest Twój ulubiony cytat pochodzący z książki, którą kiedyś przeczytałeś?

11. W jakim celu piszesz swojego bloga?

Życzę udanej zabawy!:)

32 komentarze:

  1. Ciekawe odpowiedzi, ja do pytania drugiego dodałabym jeszcze Foresta Gumpa. I też nie oglądam programów informacyjnych, wywaliliśmy z domu telewizor, wystarczy nam radio i internet, i tak jest strasznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Masz rację, Forest Gump bardzo dobrze pasuje do tej kategorii. Wiem, że jest jeszcze kilka filmów, o których po prostu zapomniałem w tej chwili:)

      Usuń
  2. Świetnie wybrnąłeś z tych intrygujących pytań.
    Sporo się dowiedziałam.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Nie mam nic do ukrycia, jestem jaki jestem:))

      Usuń
  3. Ok w weekend odpowiem. Fantastycznie odpowiedziałeś na pytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:), czekam z niecierpliwością, bo pytania, powiem nieskromnie, są interesujące:)

      Usuń
  4. to oczywiście słodka zemsta za podpuszczanie i czepianie się Twoich ulubionych autorów, tak? ;-)


    ps. a już tak całkiem serio, to narzekam tak tylko na niby, bo pewnie by mi było przykro, gdybyś mnie nie wytypował, bom stałym bywalcem Zacisza i mam nawet swój ulubiony fotel przy oknie - ten obok paprotki. o! nawet kapcie czekają :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kapcie są nawet ogrzane specjalnym do tego przeznaczonym urządzeniem, i dziękuję, że podlewasz paprotkę:)

      Usuń
  5. Hehe tak samo mam z tym zabieraniem stosika książek :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio na dziesięciodniowy wyjazd zabrałem 6 książek, a przeczytałem 4. Myślę, że to niezły wynik, ponieważ chodziłem też codziennie po górach:)

      Usuń
  6. Ciekawe pytania i świetne odpowiedzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)Pytania bardzo mi się spodobały i pomyślałem, że dlaczego nie, spróbuję zmierzyć się z tą materią:)

      Usuń
  7. Zbyszku jestem pod wrażeniem mądrości i szczerości wypowiedzi. Prawdę mówiąc zobaczywszy po raz kolejny blogowy łańcuszek nawet nie chciałam zaglądać. Troszkę to już zaczyna być nudne; jaki lubisz kolor, i jaka jest twoja ulubiona potrawa, itp. Tymczasem i Ty i autorka pytań potwierdziliście, że można ciekawie zapytać i ciekawie odpowiedzieć. Zaglądam na Twojego bloga często i jeśli przestałam ostatnio komentować to dlatego, że nie miałam nic mądrego do napisania. Wiele Twoich odpowiedzi mogłoby być i moimi odpowiedziami. Rozumiem też dobrze to osamotnienie w upodobaniu do książek. Odpowiedz na pyt.11 - dokładnie tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa:) To prawda, co za dużo to nie zdrowo, trzeba znać umiar i złoty środek. Ja dosyć rzadko biorę w życiu blogerów udział, we wszelkich akcjach, zabawach. Zdarzyło się może dwa razy w ciągu roku blogowania. Spodobały mi się pytania, i to ,że ktoś chciał abym na nie odpowiedział, chciał wiedzieć co myślę. Często sam nie wiedziałbym jak skomentować moje wpisy, one same mówią za siebie, ale ostatnio wróciłem też do recenzji, jest więc nadzieja, że będzie ciekawiej, a pewnie inaczej:)

      Usuń
  8. Wow! Ogromnie dziękuję za wyróżnienie, nie masz pojęcia jak mi miło :) Co prawda pewnie trochę mi zejdzie, zanim sklecę odpowiedzi na Twoje pytania i ułożę własne, ale odpowiem z chęcią - pojawia się tam kilka kwestii które miałam ochotę poruszyć u siebie tak czy siak, jak choćby problem tłumaczy i tłumaczeń, ale nie było okazji, a teraz dzięki Tobie nadarzyła się idealna.

    Bardzo podoba mi się Twoja odpowiedź na pytanie nr 1, bo podzielam te odczucia. Też pociągają mnie przede wszystkim miejsca, z którymi związani są jacyś ważni dla mnie ludzie (i przeważnie są to pisarze; na tej zasadzie ciągnie mnie też do miejsc, o których czytałam w książkach), natomiast nie mam za bardzo ochoty odwiedzać tych, o których wiadomo, że są ładne i ciekawe, ale nie łączy mnie z nimi żaden duchowy pośrednik. Dlatego niespecjalnie kusi mnie wszelka egzotyka - za mało o niej czytałam, za mało ją znam od tej literackiej strony. I cieszę się, że spośród wszystkich tych miejsc wybrałeś właśnie Pragę! Dla mnie to też miasto magiczne, jedyne w swoim rodzaju, a zaczarowane przede wszystkim opowieściami Hrabala i spółki.

    Co do "Stowarzyszenia umarłych poetów" - w tym wypadku to film był pierwszy, książka powstała na podstawie jego scenariusza, niespecjalnie więc dziwi, że wersja filmowa wypada lepiej :) Jeśli chodzi o "Dziecko Rosemary" - całkowicie się zgadzam.

    Pozdrawiam serdecznie!
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczekam spokojnie na Twoje odpowiedzi, cierpliwość to moje drugie imię;) Bardzo jestem jednak ich ciekawy, ponieważ wydaje mi się, że mamy podobne preferencje literackie i być może nadajemy na podobnych falach. Szukam w blogosferze interesujących ludzi, którzy myślą podobnie jak ja, lubię czytać ich teksty.

      Usuń
  9. Świetne pytania i mądre odpowiedzi. Podpisuję się obiema rękami pod opinią Guciamal.

    Wśród adaptacji filmowych (a raczej serialowych), które sa lepsze od pierwowzoru literackiego dodałabym serial "Panie z Cranford", choć to nieco bardziej skomplikowany przypadek, gdyż powstał na podstawie trzech książek E. Gaskell.
    Od jakiegoś czasu ja również nie oglądam programów informacyjnych, a przyczyna jest ta sama, co u Ciebie :) Jeśli już telewizor brzęczy, to jest to kanał Mini mini;)
    Ciekawa jestem odpowiedzi wytypowanych blogerów na Twoje pytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Zdaje się, że nie znam wspomnianego przez Ciebie serialu, chociaż tytuł wydaje mi się znajomy. Niech żyje kanał MiniMini, codziennie dziękuję jego twórcy:) Podobnie jestem ciekawy odpowiedzi, bo pytania mimo, że tendencyjne wydają mi się interesujące, że tak nieskromnie się wyrażę:)

      Usuń
  10. Zbyszku, bardzo dziękuję Ci za wyróżnienie. Jest mi miło, że pomyślałeś o mnie i moim blogu. W tym tygodniu jestem w ciągłym niedoczasie, ale w weekend napiszę parę słów w odpowiedzi na Twoje ciekawe pytania.

    A propos Twoich odpowiedzi:
    ad. 2
    Zdecydowanie dorzuciłabym "Piknik pod Wiszącą Skałą". Czytałam powieść Joan Lindsay, zrobiła na mnie duże wrażenie, ale film Petera Weira jest po prostu obłędny.
    ad. 8
    U mnie jest identycznie. :) Zawsze przywożę kilka nieprzeczytanych książek. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam zatem na odpowiedzi. Jestem pewny, co tam, mam przekonanie graniczące z pewnością, że będą interesujące:)

      Niestety nie czytałem powieści i nie mogę porównać jej z filmem, który oglądałem też już dawno temu. Różnie to bywa z tymi adaptacjami, czasem książka i film to dwie różne rzeczy.

      Usuń
  11. Dziękuję bardzo:)))
    Pod punktami 2 (zgadzam się, że "Piknik...", "Panie z Cranford" i od siebie dorzucam "Północ i południe" oraz "Pokój z widokiem") ,3,5,11 mogę się podpisać:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że przyjęłaś zaproszenie i będę mógł poznać Twoje odpowiedzi:)

      "Pokój z widokiem" - zdecydowanie film, masz zupełną rację. Swoją drogą od czego to zależy, świetnego obsadzenia, scenariusza, reżysera? Fajnie, że myślisz podobnie jak ja:) Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  12. Bardzo miło czytało się Twoje odpowiedzi - dziękuję. Pod wieloma z nich podpisałabym się bez zmieniania jednego nawet zdania. To cudowne trafić na kogoś, kto w dzisiejszym świecie myśli podobnie do mnie - coraz to trudniejsze, niestety...

    Bardzo podoba mi się Twoja odpowiedź na pytanie nr 1 - to oczywiste, że każde historyczne miejsce jest fascynujące dlatego, że jest związane z jakimiś ludźmi, którzy je stworzyli, przebywali w nim, mieszkali, umierali... Jednak nie każdy potrafi to tak trafnie i wyraziście na szybko napisać:) Ja pewnie doszłabym do tego w trzecim akapicie rozwodzenia się nad pięknem i "magią" miejsc:)

    Dziękuję wszystkim, którzy chwalą moje pytania, ale nie ma w nich chyba nic znowu takiego - wyszłam z założenia, że przecież to wszystko mają czytać inteligentni ludzie, po co więc im odpowiedzi na pytania typu: wolisz sól czy pieprz? :):)

    Pozdrówka dla wszystkich, miłego wieczoru z książką!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dziękuję za pytania:) Cieszę się, bo właściwie dzięki tej nominacji poznałem Twojego wspaniałego bloga, dowiedziałem się, że jesteś kolejną osobą, która nadaje na podobnych falach.

      To prawda, znaleźć kogoś podobnie myślącego nie jest łatwą sprawą, mnie to się zaczęło udawać, choć dużo w tym być może przypadku, dopiero po roku blogowania, kiedy właściwie zacząłem powoli zwijać interes:) Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  13. Dziękuję Ci za nominację. Przypuszczam, że mnie wybrałeś, bo już wszyscy zostali w jakiś sposób przemaglowani:)
    Chociaż przyznaję, gdy zobaczyłam Twój komentarz, to w pierwszej chwili serce zabiło mi mocniej, bo pomyślałam, że takiemu wytrawnemu bibliofilowi spodobał się mój tekst...
    Byłam nominowana kilka razy, ale szczerze mówiąc nie odpowiadałam, bo kogo może interesować czy chodzę w spodniach albo czy wybieram Bolka czy Lolka; ale Ty potraktowałeś swoje pytania tak poważnie i profesjonalnie, ułożyłeś też ciekawe pytania - mogę powiedzieć, że razem z autorką pytań dla Ciebie zmieniliście tą zabawę w coś naprawdę fajnego, więc przyjmuję zaproszenie do gry:) Dziękuję. Teraz muszę się przygotować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem podobają mi się Twoje teksty, podoba mi się Twój blog. Rzadko po prostu komentuję, tylko kiedy mam coś do powiedzenia. Sam nie lubię dostawać komentarzy typu: Ciekawe, ale nie dla mnie, albo Nie skorzystam. wiem, że niektórzy komentując mają na celu coś więcej, są różne strategie blogowania, śmieszne zasady, typu: dostałam od Ciebie komentarz to ja też skomentuję na Twoim blogu. Wybierając blogi kierowałem się tym co w nich jest interesującego. Z góry wiedziałem, że niektórzy zignorują coś takiego jak Liebster Blog, bo ja zrobiłbym pewnie to samo, ale nie tym razem. Nieważne też było czy ktoś już dostał nominację czy nie, chciałem wybrać te a nie inne blogi, i już:)
      Dziękuję, że jednak zdecydowałaś się wziąć udział w tej zabawie. Czekam zatem niecierpliwie na Twoje odpowiedzi:)

      Usuń
    2. Odpowiedziałam na Twoje pytania,

      http://ksiazkioli.blogspot.com/2012/11/liebster-blog-zabawa.html

      Pozdrawiam

      Usuń
  14. Dzięki za wyróżnienie :)
    Melduję wykonanie zadania, aczkolwiek nie przyłożyłam się do niego tak jak Ty...

    Mam to samo co Ty w punkcie 11. Dokładnie to samo.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zbyszku, pozwól, że tutaj odpowiem na Twoje pytania.

    Oto moje odpowiedzi:
    1. Jaka jest Twoja ulubiona książka z dzieciństwa?
    Przede wszystkim baśnie Andersena i cykl o Ani z Zielonego Wzgórza. Uwielbiam wracać do tych książek do dziś.

    2. Jaka książka non-fiction zrobiła na Tobie największe wrażenie?
    Ostatnio zdecydowanie "Korczak: Próba biografii" Joanny Olczak-Ronikier. To coś więcej niż książka.

    3. Jakie 3 książki zabrałbyś/-łabyś ze sobą na bezludną wyspę?
    pytanie jest bardzo trudne. Na pewno spędziłabym wiele czasu wybierając odpowiednie książki, medytowałabym nad nimi i przez to spóźniłabym się na statek lub samolot na bezludną wyspę. :) Na pewno powinny to być książki, które czytane za każdym razem objawiałyby mi jakieś niezauważone wcześniej ukryte skarby na dnie morza. Na pewno "Lalka" Prusa, na pewno "Pani Bovary" Flauberta, na pewno "Mistrz i Małgorzata" Bułhakowa.

    4. Jakie pytanie zadałbyś/łabyś swojemu ulubionemu pisarzowi?
    Znając mnie to przypuszczalnie zalałbym się łzami ze wzruszenia, nie byłabym w stanie wykrztusić ani słowa, a potem żałowałabym tego do końca życia. :)

    5. Co sądzisz o e-bookach i audiobookach?
    Rozumiem zachwyty tych, którzy na co dzień korzystają i bardzo sobie chwalą, ale do mnie przemawia tylko książka w wersji papierowej. Przy audiobookach łatwo się rozpraszam, a e-booki są jak na mój gust stanowczo zbyt bezosobowe i sterylne.

    6. Czy lubisz kryminały i fantastykę i dlaczego tak lub nie?
    Lubię, ale nie czytam zbyt często. Kryminałami stanowczo za bardzo się emocjonuję, a fantastyka bywa na bardzo różnym poziomie i niedawno miałam pecha. Odkrycie ostatniego miesiąca to Lem.
    Dlaczego? czasem mam potrzebę przeczytania książki o wyrazistej akcji, wciągającej, pozwalającej całkiem oderwać się od rzeczywistości.

    7. Czy uważasz, że praca tłumacza jest tak samo ważna jak pisarza? Jacy tłumacze i jakie ich tłumaczenia są według ciebie najlepsze?
    Tak, bardzo szanuję pracę tłumaczy, staram się to odzwierciedlać w swoich recenzjach. Lista nazwisk byłaby bardzo długa. Podobają mi się przekłady, które dowodzą szacunku tłumacza dla tekstu i dla czytelnika.

    8. Czy zdarza ci się nie pamiętać treści przeczytanej książki?
    Tak, ale dzięki blogowi natychmiast sprawdzam w recenzji zapomniane szczegóły. :)

    9. Które książki są według ciebie przereklamowane?
    Biorąc pod uwagę kiepską sytuację czytelnictwa w Polsce trudno chyba mówić o przereklamowaniu, u nas książki są raczej niedoreklamowane. :(

    10. Jaki jest Twój ulubiony cytat pochodzący z książki, którą kiedyś przeczytałeś?
    "Bywają chwile, kiedy milczenie jest wierszem" (John Fowles, "Mag")

    11. W jakim celu piszesz swojego bloga?
    Napisałeś wszystko, co chciałabym tu powiedzieć, w swojej odpowiedzi na pytanie nr 5 Ani. Nie potrafiłabym tego lepiej wyrazić.

    Zbyszku, jeszcze raz z całego serca dziękuję Ci za wyróżnienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lirael, dziękuję Ci za wyczerpujące i szczere odpowiedzi. Szkoda, że to tylko 11 pytań:) Chętnie porozmawiałbym z Tobą dłużej na te i inne tematy. Niestety nie czytałem i pewnie jeszcze długo nie przeczytam biografii Olczak-Ronikier, zaraz po Lolicie moją ulubioną książką numer 2 jest "Mistrz i Małgorzata":) Zdziwiłem się trochę, a nawet bardzo, że odkryłaś Lema dopiero teraz, nie wszystko ci się pewnie spodoba, bo pisał bardzo rozmaite rzeczy, dobrze musisz się zastanowić przed wyborem jego książki do czytania. Czy już mówiłem, że to jeden z moich ulubionych pisarzy, a na pewno z polskich:)Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Zbyszku, to była dla mnie czysta przyjemność. Pytań faktycznie mogło być więcej. :)
      "Korczak" jest książką świetną ale do bólu smutną, więc doskonale rozumiem Twoje opory.
      "Mistrz i Małgorzata" to rewelacja. Cieszę się bardzo, że Ty też lubisz.
      Przy okazji wyznam, że pod wpływem Twoich wpisów mam coraz większą ochotę na Cortazara. Kiedyś czytałam "Grę w klasy", ale to chyba nie był właściwy czas i miejsce.
      O Lemie pisałeś już dość dawno temu i dzięki Tobie nim się zainteresowałam. Potem "Kongres futurologiczny" był w klubie u Ani i tak oto lody zostały przełamane. :)
      Ja też serdecznie Cię pozdrawiam.

      Usuń
  16. Zbyszku, jeszcze raz dziękuję za wyróżnienie. Odpowiedzi znajdziesz u mnie :) Uffff, 2:34 :) Dobranoc.

    OdpowiedzUsuń