Julian Tuwim |
O pożyczaniu książek
Książek
pożyczonych nie należy oddawać, aby pożyczających odzwyczaić od
pożyczania. Jeżeli się komu powyższy paradoks wyda egoistyczny czy
antydemokratyczny, to trudno... doświadczenie nauczyło nas, że w 99
wypadkach na 100 książka pożyczona komuś jest książką straconą. Nie
wiadomo dlaczego, zwrócenie byle długu karcianego czy jakiejś sumy
pieniędzy jest sprawą "honoru", a zatrzymanie książki nie uchodzi za
kradzież.
Kawa
Będąc
od wielu lat gorącym wielbicielem czarnej kawy, redaktor Tego Działu
długo rozmyślał, skąd się w nim ta skłonność wzięła. Odpowiedź dał
"Opiekun Domowy" z r. 1866 (nr 3), w którym czytamy:
Pewnemu uczonemu udało się odkryć nową własność w kawie, od wielu lat już znanej w Europie. Dr Szalian uważa, że kretynizm (osłabienie umysłowe bliskie głupowatości) od 20 lat znacznie się zmniejsza w okręgu Briantońskim; tłumaczy to powszechnym użyciem kawy, w ubogich nawet chatach. Kawa ma własność ożywiania omdlałego ciała i ożywiania mózgu u osób usposobionych do kretynizmu.
Z czego wynika, że inklinacje kawowe kierownika Tej Rubryki mają źródło w podświadomej diagnozie oraz intuicyjnej samoobronie.
Tylko dla łacinników
Miłośnikom języka łacińskiego podajemy próbę nowej interpretacji popularnych cytat i przysłów:
Homo sapiens - astmatyk
In statu nascendi - w mieście rodzinnym
Caveant consules - czy państwo konsulostwo napiją się kawy?
Sevus servorum Dei - moje najniższe uszanowanie dla przewielebnego duchowieństwa!
Bona fide - wierna guwernantka
Persona grata - stare pudło
Expressis verbis - jak podaje "Express Wieczorny"
Dramatis personae - tragedia osobista
Sic ut est, aut non sit - jeżeli tak dalej pójdzie, będę musiał sprzedać samochód
Carpe diem - gdy jem karpia
Primus inter pares - prymas w łaźni
Fiat lux - luksusowy "Fiat"
Corpus delicti - rozkoszne ciało
Ex cathedra - ruiny świątyni
In partibus infidelium - zdradza mnie, ale częściowo
Ne varietur - nie szalej!
Alter ego - starszy ode mnie
Nota bene - nie ma tak dobrze!
Hora canonica - żona ks. kanonika nie domaga
Per aspera ad astra - ojciec ma nadzieję, że dostanie order
Ius civile - już nie jest w wojsku
Pro bono publico - tylko dla lepszej klienteli
Tempora mutantur et nos mutamur in illis - temperatura, równie jak nos podlega zmianom.
Week-end
Słów obcych, gdy można je zastąpić polskimi, należy oczywiście unikać. Ale tworzenie nowych nie zawsze daje dobre wyniki. nie podoba nam się wprawdzie angielski "week-end" ("łykend" jak mówią pijący) i radzi byśmy zastąpić go jakimś polskim odpowiednikiem ale...
Oto plon przedwojennego konkursu na spolszczenie "week endu":Sobótka, wyraj, sobotnica, świątki, posobocie, świętówka, końcówka, potygodnie, wagary, dwudzionek, przedświątek, wypad, blak (?), przedświęcie, tygodniak, dwudniówka, słońcówka, marzenko, radośnik, kojnik, pozdrówko, słońcorad, przedświętówka, błogodzień, świętowczas, potrudzie, wyjażdżka, kwiatówka, świątecznik, wylotka, sobotowywczas, sobotniówka, wykapka, kresówka, trudokres, zamiastówka, półtoradniówka, czasopęd, miłoczas, sobniedziela, wydech, potygodniówka, hasanka, turniedziela, turświęto, sobotówka, niedzielanka, swobódka, kontyg (?), wywczaśnik, wytchniówka, niedziałek, sobotniak, wypoczka, odzipka, odnowa, półtorak, uzdrowystyk, krestyg, dobówka, popracówka, wagarówka, preczwilej, wigiliada, dobomarsz, przewietrze, poznój, przewiewka, wyrólaba, zefirówka, pokrzepka, odświezka, półświątki, dowsiciąg, wczasik, saturniak, naturzanka, letkulig, anglosobótka, gajówka, siedmiodniówka, pokrzepiówka, wyskok, przyrodowypoczynek, radojzda, wyjrzywko, doboświątek, krajówka, świętoczynek, dnioraj, sobotnik, niedzielnik, świątnik, świątecznik, oponiak, ozonówka, przyświęcie, przyświątka.
W słowotwórstwie, jak w każdej twórczości, potrzebny jest talent, a czasem i natchnienie. Puszkin powiedział, że natchnienie potrzebne jest nawet w geometrii. ale, jak widać, ten stan błogosławiony nie towarzyszył autorom powyższych projektów. Strzeżmy się nowopotworów!
Fragmenty pochodzą z: Julian Tuwim "Cicer cum caule czyli groch z kapustą", Iskry, 2009, s.647.
Fragmenty pochodzą z: Julian Tuwim "Cicer cum caule czyli groch z kapustą", Iskry, 2009, s.647.
Nie słyszałam do tej pory o tej książce Tuwima, wątpię żebym się na nią natknęła (ale jeśli to na pewno kupię/wypożyczę), więc taki cykl (wnioskuję po 2) uważam za bardzo dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi, że tak uważasz:)
UsuńUwielbiam Tuwima za inteligencję i humor, ale nade wszystko za miłość do słowa. Jedna z moich znajomych dzielnie zwalczająca "weekend" wmusza ludziom "zapiątek". To tak do kolekcji. Miłego łyk-endu:)
OdpowiedzUsuńDziekuję:) Trzeba przyznać, że duch twórczy w narodzie był i pewnie dalej jest:) Ja go lubię za humor przede wszystkim i mistrzowskie posługiwanie się słowem.
UsuńHehe. A to racja z tym pożyczaniem książek na wieczne nie oddanie:) No chyba, że z biblioteki, choć i tu znamy ciekawe przypadki... :P
OdpowiedzUsuńPodobno książki o słynnych samobójcach i samobójstwach nigdy nie wracają do biblioteki:)
UsuńHehe, o tym nie słyszałam, ale tematem chyba warto się zainteresować...? Och, ile razy musiałam czekać miesiącami, aż ktoś łaskawie zwróci książkę. MASAKRA.
Usuń-> Avo_lusion mogę Ci posłużyć mnóstwem przykładów pożyczonych książek z biblioteki na wieczne nie oddanie...
OdpowiedzUsuńTuwim jest boski:) Z nazw konkursowych na "łykend" zdecydowanie u mnie na prowadzeniu są hasanka, odzipka (chociaż brzydko mi się kojarzy:), i wytchniówka.
Ach te skojarzenia, są przekleństwem narodu;)) Tuwim jest dobry w każdym wieku, ostatnio zauważyłem.
UsuńCharlie, wiem... Sama tego doświadczam. Jak dla mnie to wielka bezczelność, szczególnie, jeżeli się pożycza książkę, która jest "na topie".
UsuńRozbawił mnie cytat o pożyczaniu innym książek. Trafne słowa, bo zauważam też takie dziwne zjawisko i go doświadczam, że ludzie nie kwapią się do ich oddawania;)
OdpowiedzUsuńA spośród słów, któe mogłyby być synonimem weekendu, spodobały mi sie bardzo: "sobotowywacza" i "niedzielanka":) No i "świętoczynek". Kapitalne!
Miłego świętoczynku!
Humor Tuwima jest wspaniały, lubię jego zabawę słowem, inteligencję:) Życzę ci udanej hasanki i miłego błogodnia, a także, być może wyjażdżki:))
UsuńLiterówka pojawiła się w moim komentarzu: oczywiście miało być "sobotowywczas":) ALe może sobotowywacz też się przyjmie?:)
OdpowiedzUsuńSobotowywacz lub nawet sobotobywacz też są niczego sobie:)
UsuńŁacina dla poliglotów - rewelacja!
OdpowiedzUsuń