środa, 3 kwietnia 2013

I ja żyłam w Arkadii

Katherine Mansfield
ET IN ARCADIA EGO*

Siedzieć przed maleńkim ogniem z drewek, z rękoma złożonymi na kolanach i z oczami przymkniętymi, wyobrażając sobie, że pod powiekami widzisz, jak tańczy piękno minionego dnia; czuć na szyi ciepło płomienia tak jak kiedyś, gdy wyobrażałaś sobie, że masz żółtą plamę pod brodą, gdy Bogey dotykał cię kwiatem kaczeńca... gdy oddech nawet jest taką rozkoszą, że niemal obawiasz się odetchnąć - jak gdyby motyl trzepotał skrzydłami nad twą piersią. Raz jeszcze w ustach poczuć smak roztapiającego się, gorącego promienia słońca, poczuć znów biały woskowy zapach, rozciągnięty nad polem żonkilów i dziki korzenny zapach rozmarynu, rosnącego kępkami wśród czerwonych skał nad samym brzegiem morza... 

Księżyc wstaje, lecz opieszałe światło dnia opóźnia się jeszcze na morzu i na niebie. Różowe plamy, koloru niedojrzałych czereśni, pokrywają morze, a niebo przebiegają promienie żółte jak skrzydła kanarków. Potężne i nieugięte wznoszą się pnie palm, z ich wierzchołków strzelają sztywne, zielone bukiety, które odcinają się na tle wieczornego nieba, a wśród nich błękitnieją drzewa, wysokie i wysmukłe, z liśćmi jak sierpy, o zwisających gałęziach, na wpół błękitnych, na wpół fiołkowych. Księżyc jest właśnie ponad wzgórzami za wsią. Psy już wiedzą o nim i zaczynają wyć i szczekać. Rybacy gwiżdżą i nawołują wyciągając swe łodzie: na brzegu paru młodych chłopców śpiewa łamiącymi się głosami; słychać też płacz dzieci, takich małych dzieci z opalonymi policzkami i stopami unurzanymi w piasku, bo każą im iść spać.

Jestem zmęczona, ogarnęło mnie błogie zmęczenie. Czy myślisz, że i stokrotki ogarnia takie błogie zmęczenie, gdy zamykają się na noc i rosa na nie opada?

*Et in Arcadia ego - I ja żyłam w Arkadii.

Katherine Mansfield "Dziennik", tłumaczyła Teresa Tatarkiewiczowa, Wydawnictwo Czytelnik, s. 154-155.

2 komentarze:

  1. Kusisz, kusisz, coraz bardziej mam ochote sobie "Dziennik" powtorzyc :-).

    OdpowiedzUsuń
  2. To znakomity pomysł :) Ale mnie bardziej podobają się jej "Listy", jeżeli jeszcze nie czytałaś to polecam gorąco.

    OdpowiedzUsuń