sobota, 15 listopada 2014

Nowe siły

Ostatnio sporo się wokół mnie dzieje. Jest trochę zamieszania, ale póki co wszystko idzie w dobrym kierunku. Dlatego też, aby poradzić sobie z natłokiem pracy i czekających mnie wyzwań, musiałem zatrudnić w zaciszu biblioteki fachową pomoc, profesjonalną bibliotekarkę, panią Gienię. Pani Gienia miłość do książek wyssała z mlekiem matki, a pierwszym wypowiedzianym przez nią słowem było słowo "book". Czuje do pracy w bibliotece prawdziwe powołanie, dlatego swoje obowiązki stara się zawsze wykonywać z pasją i zarażać nią setki, a nawet tysiące ludzi. Ze swojej strony pani Gienia obiecała wszelką pomoc. Postara się odpowiadać na wszystkie pytania i rozwiązywać najtrudniejsze problemy. Mam nadzieję, że ją polubicie.





9 komentarzy:

  1. Droga Pani Gieniu,
    uprasza się o podlanie paprotki :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumie się, to jeden z moich obowiązków :)

      Eugenia Boczek

      Usuń
    2. Dobrze, że nie salceson ;)))

      Usuń
    3. Nie należy wyśmiewać się z nazwisk, moja panno :( Czy rodzice cię tego nie nauczyli? Ach doprawdy, ta dzisiejsza młodzież... okropna, o-k-r-o-p-n-a!

      E.B. (nie mylić z marką piwa)

      Usuń
    4. Młodzież - tak mi mów :D

      Usuń
  2. O, ja tę panią skądś znam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznaję się bez bicia, podkupiłem panią Gienię.Sorry, ale takie mamy zwyczaje w zaciszu biblioteki :) Bardzo spodobał mi się sposób w jaki pracuje, jej oddanie i stosunek do obowiązków. Jako Head Hunter nie mogłem przepuścić takiej okazji i zaproponowałem jej dorabianie u mnie na pół etatu. Nie wiem co na to Inspekcja Pracy. Mam nadzieję, że nadal nic nie wiedzą, w końcu nie każdy inspektor chadza do biblioteki, nawet takiej wirtualnej. Jeżeli pani Gienia mnie "zostawi", będę miał problem, muszę znaleźć szybko jakieś zastępstwo, albo zamykam lokal zwany W zaciszu biblioteki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro Ty się przyznajesz to, jak też - ona u mnie robi na czarno, więc wiesz, Inspekcja jak Inspekcja, ale ZUS, US...

      Usuń
  4. podrzucisz mi jej telefon? tak po znajomości...

    OdpowiedzUsuń