Marian Łącz (z prawej) z Józefem Nalberczakiem w słynnej scenie |
"– Ja to, proszę pana, mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano, za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę.
– No, ubierasz się pan.
– W płaszcz, jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu?
– A... fakt.
– Do PKS mam pięć kilometry. O czwartej za piętnaście jest pekaes.
– I zdanżasz pan?
– Nie, ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i się nie zatrzymuje. Przystanek idę do mleczarni. To jest godzinka. Potem szybko wiozą mnie do Szymanowa. Mleko, wiesz pan, ma najszybszy transport, inaczej się zsiada. W Szymanowie wysiadam, znoszę bańki i łapię EKD. Na Ochocie w elektryczny do Stadionu, a potem to już mam z górki, bo tak... w 119. przesiadka, w 13. przesiadka, w 345., i jestem w domu, to znaczy w robocie. I jest za piętnaście siódma! To jeszcze mam kwadrans. To sobie obiad jem w bufecie, to po fajrancie już nie muszę zostawać, żeby jeść, tylko prosto do domu. I góra 22.50 jestem z powrotem. Golę się. Jem śniadanie i idę spać".
"Co mi zrobisz jak mnie złapiesz?", reż. Stanisław Bareja.
uwielbiam tę scenę :)))) chcę więcej takich komedii
OdpowiedzUsuńwww.przemyslnik.pl
Ale i tak ma dobrze ;-))
OdpowiedzUsuńJuż takich dobrych filmów ze świetnymi tekstami nikt nie nakręci. Mogę je oglądać non stop :0
OdpowiedzUsuńOoo, pamiętam ten dialog:D Cudowności.
OdpowiedzUsuńKultowa scena. :)
OdpowiedzUsuńKiedys to byly scenariusze;)
OdpowiedzUsuńZnowu zniknęły przyciski do głosowania poziomu satysfakcji ;) Uprzejmie wnioskuję o powrót tychże :)))
OdpowiedzUsuńCytat miodzio :D
Cudne. I tylko czy wiele się zmieniło?
OdpowiedzUsuń