sobota, 11 lutego 2012

Trzy po trzy (1)

Simon Leys

Wrażliwi.

"Tytoń jest dla człowieka jedną z najgroźniejszych trucizn". To cnotliwe ostrzeżenie stało się dość banalne, powiesz, drogi czytelniku. Mniej banalna -  i to powinno nas zastanowić - jest osoba tego, który to wygłosił: Adolf Hitler. Podobnie Adolf Eichmann oczekując na egzekucję wypożyczył z więziennej biblioteki egzemplarz "Lolity". Po przeczytaniu kilku stron (podaje jeden z biografów Nabokova) odrzucił ksiązkę: 'To obrzydliwe!' " [s.33]

Schopenhauer.

"Na temat zdrowego sposobu obcowania z książkami Schopenhauer poczynił uwagi, które pozostają niepokojąco trafne: "Sztuka nie czytania jest bardzo istotna. Polega ona na tym, by nie interesować się wszystkim, co w danej chwili przyciąga uwagę szerokiej publiczności. Kiedy o jakimś dziele wszyscy mówią, proszę pamiętać, że nigdy nie zbraknie czytelników temu, kto pisze dla durniów. Pierwszy warunek czytania dobrych książek to nie tracić czasu na czytanie kiepskich, bo życie jest krótkie. A potem wypuszcza ostatnią stzrałę, która pięknie załatwia sparawę tego "listu z antypodów", który masz, czytelniku przed sobą: 'Tylko ten, kto wysnuwa swoje pisanie bezpośrednio z własnego mózgu, zasługuje, by go czytano'." [s.35-36]



6 komentarzy:

  1. "Sztuka nie czytania jest bardzo istotna. Polega ona na tym, by nie interesować się wszystkim, co w danej chwili przyciąga uwagę szerokiej publiczności" - stosuję to od dłuższego czasu i działa:))

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak, tylko nie można jednocześnie zapominać o sztuce czytania i przynajmniej w minimalnym stopniu ją uprawiać:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hehe, a jednemu kolesiowi z powieści Calvino się to doskonale udało:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyżby był to czytelnik doskonały i samowystarczalny? Czy może nie był on już czytelnikiem, tylko pisarzem?

      Usuń
  4. Względne jest powiedzenie, że książka jest kiepska. Ile czytelników, tyle gustów. Ale faktem jest, że niektóre książki są stratą czasu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę, nawet jeżeli wydają się nam obecnie stratą czasu to w innym momencie naszego życia, w dzieciństwie czy może na starość przemówią do nas, okażą się wartościowe. Odbiór tej samej ksiązki zmienia się wraz z naszym życiem, doświadczeniem i ilością przeczytanych książek.

      Usuń