wtorek, 22 kwietnia 2014

Gavin Extence "Wszechświat kontra Alex Woods"


Raz na jakiś czas, jak dla mnie jednak zbyt rzadko, pojawia się na rynku czytelniczym wyjątkowa, zabawna i jednocześnie smutna, niezwykle mądra książka. Po pewnym czasie staje się ona książką kultową. Do takich właśnie książek zalicza się wydana ostatnio przez Wydawnictwo Literackie debiutancka powieść Gavina Extence'a "Wszechświat kontra Alex Woods". 

Tę książkę powinno się umieścić na jednej półce z takimi, klasycznymi, już w tej chwili, utworami jak: "Modlitwa za Owena" i "Świat według Garpa" Johna Irvinga, "Lot nad kukułczym gniazdem" Kena Keseya, "Paragraf 22" Josepha Hellera, "Buszujący w zbożu" J.D.Salingera, "Dziwny przypadek psa nocną porą" Marka Haddona czy też z dziełami zebranymi Kurta Vonneguta. Powieść Extence'a sporo zawdzięcza wszystkim wymienionym tytułom, bez których być może nigdy by nie powstała, najbardziej zaś książkom Kurta Vonneguta, którego filozofia, poczucie humoru oraz sposób patrzenia na świat są w niej wyraźnie obecne. Fani tego pisarza nie powinni, wręcz nie mogą, przejść obok tej książki obojętnie.

"Wszechświat kontra Alex Woods" to historia, której narratorem i zarazem głównym bohaterem jest siedemnastolatek, Alex Woods, wychowywany przez samotną i dosyć niekonwencjonalną matkę prowadzącą sklep z ezoteryką i zawodowo zajmującą się wróżeniem z kart Tarota. Alex jako dziesięcioletni chłopiec został trafiony w głowę przez spadający z nieba meteoryt. Na szczęście udało mu się przeżyć ten niezbyt często spotykany wypadek, swego rodzaju bliskie spotkanie trzeciego stopnia. Zderzenie z meteorytem doprowadziło jednak do szeregu istotnych zmian w jego życiu: zaczął od tamtej pory chorować na padaczkę oraz dosyć poważnie zainteresował się astronomią, fizyką i neurologią (szczególnie działaniem mózgu). Jednym słowem Alex stał się dosyć nietypowym nastolatkiem, marzącym o odkryciach naukowych i stworzeniu przez siebie Ogólnej Teorii Wszystkiego w fizyce wyjaśniającej zachowanie się wszechświata. Alex staje się także inny, bo zaczyna czytać książki. Lubi czytanie i książki zaczynają odgrywać ważna rolę w jego życiu. Wszystko to razem powiększa jeszcze jego, i tak już dużą odmienność w stosunku do kolegów ze szkoły. Jego inność nie podoba im się, rodzi u nich niepokój i agresję. W końcu, dzięki szeregowi zbiegów okoliczności, Alex spotyka pewnego staruszka, pana Petersona, i zaprzyjaźnia się z nim dzięki ich wspólnej miłości do książek Kurta Vonneguta.

"Wszechświat kontra Alex Woods" to powieść o rodzinie, przyjaźni, tolerancji i wolności człowieka do stanowienia o sobie. Przypomina nam o pewnych podstawowych ludzkich wartościach, o których często w życiu zapominamy, na przykład aby być zawsze człowiekiem i że mieć nie zawsze znaczy być.

Powieść Gavina Extence'a to także satyra na panujący w Wielkiej Brytanii, chociaż niestety pewnie nie tylko tam, system edukacyjny, w którym liczą się tylko oceny z egzaminów. Coś czego nie ma na egzaminie jest po prostu nieważne i nie warto się tego uczyć. Szkoła Alexa nawet nie próbuje zainteresować czymś uczniów i zachęcić ich do samodzielnego zdobywania wiedzy. To nie jest miejsce, które w pozytywny sposób wpływa na rozwój intelektualny i emocjonalny młodego człowieka. Dostaje się w tej książce również mediom, policji oraz bezdusznemu, nieliczącemu się z człowiekiem, często absurdalnemu prawu tworzonemu przez polityków i władze. 

"Wszechświat kontra Alex Woods" to pełna ciepła, bardzo ludzka, zabawna i zarazem smutna książka, która opowiada w prosty sposób o trudnych sprawach stanowiących często dylematy współczesnego człowieka i mówiących wiele o jego kondycji.

Alex w powieści zastanawia się kim, jakim człowiekiem byłby, gdyby nie trafił w niego meteoryt. Jest pewny jednej rzeczy, byłby zupełnie kimś innym. Wszystko w jego życiu potoczyłoby się zupełnie inaczej. Ale czy lepiej? 

Historia chłopca, który został trafiony meteorytem daje do myślenia, zmusza czytelnika do zatrzymania się na chwilę i zastanowienia nad życiem i jego podstawowymi wartościami. Autor nie zmusza nikogo do przyjmowania jego poglądów na różne sprawy, przedstawiając jedynie opis pewnego indywidualnego przypadku. Nie daje prostych i jedynie słusznych odpowiedzi. Czytając tę wspaniałą książkę każdy musi sam odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Czy we mnie także, jak w Alexa Woodsa, musi trafić meteoryt aby mnie zmienić, wyrwać z utartych kolein życia i pokazać inną jego stronę, z której istnienia nie zdawałem sobie dotąd sprawy? Co ja zrobiłbym na jego miejscu, czy byłbym tak samo dzielny i zachowałbym się podobnie jak on?

Fot. Alix Extence
Gavin Extence (ur. 1982) – urodził się w niewielkim brytyjskim miasteczku. Jako dzieciak był zapalonym szachistą, nawet jeździł do Moskwy i St. Petersburga na turnieje, gdzie mierzył się z najtęższymi szachowymi głowami. Raz nawet wygrał. Obecnie Gavin mieszka w Sheffield z żoną, dzieckiem i kotem. Pracuje nad swoją następną książką. A gdy nie pisze, lubi gotować i po amatorsku zajmuje się astronomią.

Gavin Extence "Wszechświat kontra Alex Woods" (The Universe Versus Alex Woods), przełożył Łukasz Malecki, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2014, s. 422.


12 komentarzy:

  1. Zaciekawiłeś mnie i to bardzo, sprawię sobie na targach książki w Warszawie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawa pozycja - dopisuję do mojej listy "must read" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się zatem, że zachęciłem do jej przeczytania :)

      Usuń
  3. Nie wiedziałem, że takie książki w tym okrutnym świecie jeszcze powstają ;) Pochylę się nad nią i to z wielką przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również byłem zaskoczony tą książką. Spadła na mnie niczym meteoryt :) Jeśli ktoś jest fanem Vonneguta, to na 100% książka mu się spodoba i powinien koniecznie ją przeczytać, czytając ją niemal go widziałem jak się ciepło do mnie uśmiecha :)

      Usuń
  4. A tutaj jeszcze taka ciekawostka, czyli słów kilka tłumacza o przyjemności przekładania Gavina Extence'a.

    https://soundcloud.com/radiowl/to-by-a-przyjemno-ukasz-ma

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za ten link. Bardzo interesująca rozmowa, zgadzam się całkowicie z tłumaczem książki.

      Usuń
  5. Jak cudownie znaleźć obietnicę perełki, która czeka na wyciągnięcie dłoni! Wielkie dzięki, już sobie gdzieś zapisuję, żeby nie zapomnieć i będę polować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że książka spodoba ci się tak jak mi. Przyjemnej lektury :)

      Usuń
    2. I się udało upolować! Jestem w trakcie, ale i tak już Cię podlinkowałam....;>

      Usuń
  6. Zgadzam się z opinią, to wyjątkowa lektura...

    OdpowiedzUsuń