Nie mam już motywacji, chęci, zapału, pasji, jakkolwiek to nazwać, aby cokolwiek w tym miejscu robić. Wszystko wydaje się takie nudne, mdłe i mało oryginalne. Do tego jeszcze pomimo teoretycznie dużej ilości wolnego czasu, nie mam kiedy czytać, a może to tylko wymówka, racjonalizowanie, bo gdybym naprawdę bardzo chciał, to czas by się znalazł. Być może jeszcze kiedyś tutaj wrócę, gdy sytuacja się zmieni.
Ok.
OdpowiedzUsuńW takim razie paprotka przechodzi pod moją opiekę - dopóki nie wrócisz ;-)
Chwilowo - mam nadzieję. A może coś nowego się "urodzi"...
OdpowiedzUsuńTymczasem dobrych wiatrów :)
Doskonale cię rozumiem. Może czas na coś innego lub chociażby na długą przerwę. Wrócisz lub nie. Dzięki za wszystkie fantastyczne cytaty i fragmenty.
OdpowiedzUsuńStworzyłeś klimatyczne, niezwykłe miejsce w sieci. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńRozumiem Twoją decyzję, ale liczę, że jednak kiedyś wrócisz. Życzę powodzenia!
Mam taką cichutką nadzieję, że wrócisz. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wyrażam zdecydowany protest. Niech sytuacja zmieni się.
OdpowiedzUsuńChyba nie zdajesz sobie sprawy jak wiele dobrej roboty tym blogiem wykonujesz. Zarażasz, ba, rozsiewasz epidemię.
Dziękuję Ci za wszystko.
OdpowiedzUsuńJest mi bardzo przykro, ale domyślam się, że dla Ciebie to też nie była łatwa decyzja. Ja też mam nadzieję, że to tylko chwilowy odpoczynek od bloga.
Podpisuję się pod słowami XBW. Tymczasem powodzenia. Gdziekolwiek jesteś, cokolwiek robisz.
OdpowiedzUsuńOgromnie żałuję. Rozumiem samą sytuację - czasem po prostu potrzeba takiego odcięcia, na trochę czy (oby nie) n zawsze. Mam jednak nadzieję, że za jakiś czas będziesz miał ochotę ut wrócić albo chociaż niekiedy zaglądać.
OdpowiedzUsuńżyczę nabrania wiatru w żagle:)
OdpowiedzUsuń