czwartek, 14 marca 2013

30 najśmieszniejszych książek świata

Przypadkowo, jak zwykle, zupełnie przypadkowo, znalazłem poniższą listę, o TUTAJ, a jak powszechnie wiadomo, kto szuka, ten najczęściej znajduje. Trudno jest mi się zgodzić z większością pozycji, jedynie kilka nie budzi mojego sprzeciwu. Poza tym lista jest okropnie anglocentryczna, niestety autorzy tej listy nie czytają po polsku, rosyjsku czy też czesku i nie wiedzą co to znaczy naprawdę śmieszna książka. Czy kiedyś się o tym przekonają? Ogłaszanie „Klubu Pickwicka”, tej ramotki,  jako jednej z 30 najśmieszniejszych książek świata jest dużym nadużyciem. Podobnie jest w kilku innych wypadkach. „Finnegans Wake”?, wybaczcie honorable colleagues. O niektórych książkach nie wiem nic, nawet o nich nie słyszałem, to też o czymś świadczy: albo jestem krańcowo niedoinformowany, albo ktoś tu się bardzo myli. Tłustym drukiem zaznaczyłem książki, które przeczytałem i uważam, że są rzeczywiście śmieszne. Pozostaje oczywiście jeszcze kwestia gustu, o którym się nie dyskutuje. Co o tej liście sądzicie?


30 najśmieszniejszych książek jakie kiedykolwiek napisano: 

01. “High Fidelity” – Nick Hornby  
02. “Black Swan Greek” – David Mitchell 
03. “Trainspotting” – Irvine Welsh 
04. “American Psycho” – Bret Easton Ellis 
05. “Catch 22” - Joseph Heller 
06. “Lucky Jim" – Kingsley Amis 
07. “The Ginger Man” - JP Donleavy 
08. “Straight Man” – Richard Russo 
09. “Tristram Shandy” – Laurence Sterne 
10. “Three Men In A Boat” – Jerome K. Jerome 
11. “A Confederacy of Dunces” – John Kennedy Toole 
12. “Skippy Dies” – Paul Murray 
13. “Tietam Brown” – Mick Foley 
14. “The Witches of Eastwick” – John Updike 
15. “The Hitchhiker’s Guide To The Galaxy” – Douglas Adams 
16. “The Secret Diary of Adrian Mole” – Sue Townsend 
17. “The Code of the Woosters” - P.G. Wodehouse 
18. “Portnoy’s Complaint” – Philip Roth 
19. “The Comedy Of Errors” - William Shakespeare 
20. “The Innocents Abroad” – Mark Twain 
21. “The Pickwick Papers” - Charles Dickens 
22. “The Importance of Being Earnest” - Oscar Wilde 
23. “Money” - Martin Amis 
24. “Illywhacker” – Peter Carey 
25. "Tom Jones" – Henry Fielding 
26.  "The Curious Incident of the Dog In The Night-Time" – Mark Haddon 
27.  "Finnegans Wake" – James Joyce 
28. "Cakes and Ale" – Or, the Skeleton In The Cupboard - W. Somerset Maugham 
29.  "Puckoon" – Spike Milligan 
30.  "Pnin" - Vladimir Nabokov
 


27 komentarzy:

  1. Ja mam inne poczucie humoru, ale to pewnie dla tego, że nie których pozycji nie czytałam, o niektórych nie powiedziałabym, że są śmieszne, o jednej, że jest żałosna.
    A tak po za tym, to fajnie, że ktoś taką listę uczynił, tylko lekka modyfikacja by się jej przydała;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Według mnie spora modyfikacja :) Ale dobrze, że taka lista jest, bo mozna się do czegoś odnieść. Śmieszność i poczucie humoru bywa różne, kto wie czy zadanie stworzenia listy najśmieszniejszych książek, które śmieszyłyby wszystkich jest w ogóle wykonalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie nie jest- np. zaznaczony przez Ciebie "Paragraf 22" mnie setnie wynudził i zirytował. Przeczytałam go tylko dlatego, że to był prezent, poza tym do ostatniej strony liczyłam, że dowiem się skąd się biorą zachwyty nad nim.

      Usuń
    2. Cóż, muszę przyznać, że im bliżej końca książka stawała się coraz bardziej ponura, zastanawiałem się też co autor chciał mi właściwie powiedzieć i dlaczego to ma być powiedziane w śmieszny sposób. Zdecydowanie wolę jednak poważne książki o poważnych sprawach, bo wojna jest poważną sprawą, a że zdarzają się w trakcie jej trwania różne absurdy .... Jednak sporo jest w tej książce humoru sytuacyjnego, czarnego czy absurdu. Nie każdego musi to jednak bawić. Jest na liście np. Trainspotting, jedni będą się zachwycać i śmiać, a mnie się niedobrze robiło.

      Usuń
  3. Pickwick zabawny? Tom Jones zabawny? No można się czasem uśmiechnąć. Dziwny wypadek Haddona - no boki zrywać po prostu. Poczucie humoru to jednak śliska sprawa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie śliska. Dużo myślę zależy od wrażliwości, mentalności, kraju, pochodzenia społecznego, wykształcenia itp. Ale są książki uniwersalne, które śmieszą wielu. Dlaczego nie ma tutaj Szwejka, a jest Paragraf 22? Nie ma Vonneguta, Hrabala, Gogola, Gałczyńskiego czy Przybory, chociaż może są, ale w piątej dziesiątce :) Twaina śmieszy mnie jak raz zupełnie co innego. W ogóle patrząc na tę listę, coraz bardziej mam wrażenie, że autor, czy autorzy śmieją się z naprawdę dziwnych rzeczy i mają jakieś pokręcone poczucie humoru, delikatnie mówiąc :)

      Usuń
    2. No akurat Paragraf zabawny jest:) A Szwejk niekoniecznie, chyba że mu nowe tłumaczenie pomogło. Czyli każdy z nas mógłby zestawić taką listę i pewnie punktów zbieżnych byłoby niewiele:)

      Usuń
    3. Na to zdaje się wygląda :) Paragraf jest śmieszny i Szwejk toże, ale w inny zupełnie sposób, co innego mnie w nim śmieszy. Może gdyby to była lista nie 30, ale 100 śmiesznych książek, łatwiej było by coś "trafić" :)

      Usuń
  4. Hornby, Heller, Sterne, Jerome, Wodehouse, Dickens, Wilde na tak. Co do reszty nie wszystkie czytałam, więc trudno mi ocenić (z Szekspira wybrałabym inną sztukę na pewno). Lista tendencyjna i mocno trąci myszką, ale mnie "klasyczny" brytyjski humor bardzo odpowiada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również jestem fanem brytyjskiego humoru i w ogóle anglofilem, ale z tą listą trudno się zgodzić, szczególnie jak zna się duzo innych książek znacznie bardziej śmiesznych, np. nie ma tu "Wilta" Toma Sharpa. Śmieszy mnie też "Tortilla Flat" Steinbecka, ale nie "Czarownice z Eastwick" Updike.

      Usuń
  5. Na liście znalazło się "Autostopem przez galaktykę" Adamsa - jak dla mnie to książka przezabawna, zaczynając od ryby "Bible fish" a na liczbie 42 skończywszy
    Gorąco polecam lubiącym absurdalne poczucie humoru.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem fanem "Autostopem przez Galaktykę" Adamsa - uważam, że znalazło się na liście całkowicie zasłużenie. Gorąco polecam wszystkim ceniącym sobie absurdalne poczucie humoru, a także ludziom, którzy są ciekawi odpowiedzi na najważniejsze pytanie w całym wszechświecie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo slyszałem dobrego, zamieściłem nawet kilka fragmentów na blogu, ale całości jeszcze nie czytałem.

      Usuń
  7. "Trainspotting" śmieszny (zabawny)? Ale z której strony? :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten “American Psycho” jest śmieszny? Hmm... W sumie nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie, ale raczej słyszałem, że straszny, a nie śmieszny. Możę ktoś coś pomylił.

      Usuń
  9. Ongiś Przekrój (dobry stary krakowski) ogłosił plebiscyt, w którym wygrał Szwejk.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ufff...Dzięki Agato Adelajdo, czyli jednak jest śmieszny! Już myślałem, że mnie tylko bawi i coś jest ze mną nie teges :)))

      Usuń
  10. No właśnie nie wiem, cóż zabawnego jest w samym "Trainspotting". Podobnie "Black Swan Green" Mitchella- dość bolesna powieśc o dojrzewaniu. Mnie z tej listy bawi jedynie Douglas Adams, Sue Townsend i Laurence Sterne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedy pierwszy raz czytałem 'Paragraf 22' płakałem po prostu ze śmiechu. Ciągle, kiedy sobie przypomnę na przykład żołnierza, który wszystko widział podwójnie, chce mi się śmiać. Kiedy wróciłem do lektury kilka lat później, ciągle się świetnie bawiłem, ale już z taką refleksją, że to strasznie śmieszna książka o zupełnie nieśmiesznych rzeczach. Tak czy inaczej - na miejsce na liście w pełni zasługuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałem to samo :) Tyle, że już przy pierwszym czytaniu, im bliżej było końca, tym częściej nachodziły mnie smutne refleksje, że z czego tu właściwie się śmiać, że wojna i śmierć, wojskowa machina administracyjna jest tak absurdalna, że aż śmieszna. Tak więc pod koniec lektury to był właściwie taki śmiech przez łzy. Potem, gdy do niej wracałem wybierałem już sobie tylko najśmieszniejsze fragmenty w oderwaniu od znaczenia całości.

      Usuń
  12. "American Psycho"? Zgadza się, ubaw po pachy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, że mówisz to z przekąsem :)

      Usuń
    2. ;)

      Książkę czytam już 6 lat. Stoi na półce z wetkniętą w połowie zakładką. Lubię kryminały i thrillery, ale przy "American psycho" wysiadam. Tak, mówiłam z przekąsem ;)

      Usuń
  13. "Amercian Psycho", "Trainspotting", "Dziewny przypadek psa nocną porą"? Serio?
    Za to "Trzech panów..." trafiło na listę w pełni zasłużenie.

    OdpowiedzUsuń