Słów
obcych, gdy można je zastąpić polskimi, należy oczywiście unikać. Ale
tworzenie nowych nie zawsze daje dobre wyniki. nie podoba nam się
wprawdzie angielski "week-end" ("łykend" jak mówią pijący) i radzi byśmy
zastąpić go jakimś polskim odpowiednikiem ale...
Oto plon przedwojennego konkursu na spolszczenie "week endu":Sobótka, wyraj, sobotnica, świątki, posobocie, świętówka, końcówka, potygodnie, wagary, dwudzionek, przedświątek, wypad, blak (?), przedświęcie, tygodniak, dwudniówka, słońcówka, marzenko, radośnik, kojnik, pozdrówko, słońcorad, przedświętówka, błogodzień, świętowczas, potrudzie, wyjażdżka, kwiatówka, świątecznik, wylotka, sobotowywczas, sobotniówka, wykapka, kresówka, trudokres, zamiastówka, półtoradniówka, czasopęd, miłoczas, sobniedziela, wydech, potygodniówka, hasanka, turniedziela, turświęto, sobotówka, niedzielanka, swobódka, kontyg (?), wywczaśnik, wytchniówka, niedziałek, sobotniak, wypoczka, odzipka, odnowa, półtorak, uzdrowystyk, krestyg, dobówka, popracówka, wagarówka, preczwilej, wigiliada, dobomarsz, przewietrze, poznój, przewiewka, wyrólaba, zefirówka, pokrzepka, odświezka, półświątki, dowsiciąg, wczasik, saturniak, naturzanka, letkulig, anglosobótka, gajówka, siedmiodniówka, pokrzepiówka, wyskok, przyrodowypoczynek, radojzda, wyjrzywko, doboświątek, krajówka, świętoczynek, dnioraj, sobotnik, niedzielnik, świątnik, świątecznik, oponiak, ozonówka, przyświęcie, przyświątka.
W
słowotwórstwie, jak w każdej twórczości, potrzebny jest talent, a
czasem i natchnienie. Puszkin powiedział, że natchnienie potrzebne jest
nawet w geometrii. ale, jak widać, ten stan błogosławiony nie
towarzyszył autorom powyższych projektów. Strzeżmy się nowopotworów!
Świetne!!!!!
OdpowiedzUsuńŁyknik dorzucę - moje ulubione oprócz łykendu ;-))
OdpowiedzUsuńA z tych od Tuwima chyba wczasik najlepszy, bo większość tak skomplikowana artykulacyjnie, że człek upojony swobodą nie podoła ;-))
Odzipka podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobają mi się "popracówka", "odzipka", "swobódka" - i dnioraj. Utrafiają w sedno :)
OdpowiedzUsuńPotrudzie i dnioraj - w to mi graj.
OdpowiedzUsuńZbyszekspirze odważyłam się nominować Cię do tzw. łańcuszka :)
Izabelko, bardzo dziękuję Ci za nominację, to bardzo miłe i nie miej mi tego za złe, ale ... Byłem już kiedyś nominowany i nie chcę się powtarzać :)
Usuń"sobniedziela" - to jedno z bardziej oryginalnych ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wertuję "Cicer cum caule" i głowa mi puchnie, normalnie fejsbuk.
OdpowiedzUsuńTo dużo lepsze niż fejsbuk :)
UsuńAle głowa puchnie przy obu tak samo. Przejrzałam i na razie podziękuję. Zbyt wiele "przypraw" w tym bigosie ;)
UsuńGroch z kapustą to niezupełnie to samo co bigos i fejsbuk :) A tę książkę, tak jak bigos trzeba sobie dawkować, raz na jakiś czas :)
Usuń