tag:blogger.com,1999:blog-9061922115372969883.post1430858796901609277..comments2024-03-04T09:49:09.907+01:00Comments on W zaciszu biblioteki: Jak pisać? - W.G. SebaldZbyszek Kwiatkowskihttp://www.blogger.com/profile/02643714179239108873noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-9061922115372969883.post-22965976200285741702013-02-05T18:26:24.358+01:002013-02-05T18:26:24.358+01:00no ba!
jasne, że to pisanie o pisaniu jest niezwy...no ba! <br />jasne, że to pisanie o pisaniu jest niezwykle ciekawe i sama zawsze uważnie czytam :) już po wysłaniu tamtego komentarza pomyślałam, że tak naprawdę to są wskazówki bardzo przydatne dla ludzi, którzy zajmują się analizą krytycznoliteracką czyli bardzo profesjonalnie ,,wgryzają się" w utwór, badają jego konstrukcję, funkcje poszczególnych komponentów itp, itd. dzięki takim wypowiedziom danego pisarza, profesjonaliści mają klucz do analizy i interpretacji jego dzieła! myślę, że z tego punktu widzenia to są bardzo cenne wypowiedzi. <br /><br />jednak w pisaniu cały dowcip polega na tym, żeby wypracować własny przepis, bo to daje gwarancję niepowtarzalności i posiadania własnego stylu. tak sobie myślę :)Emma Ernsthttps://www.blogger.com/profile/05475083573110030370noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9061922115372969883.post-18102748608903118922013-02-05T17:58:06.955+01:002013-02-05T17:58:06.955+01:00Masz Emmo zupełną rację, ale musisz przyznać, że c...Masz Emmo zupełną rację, ale musisz przyznać, że ciekawie piszą o pisaniu, a ja czytam i nie mogę się od tych mądrości oderwać. Amen :)Zjadacz Literhttp://zjadacz-liter.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9061922115372969883.post-37544279823454674312013-02-05T12:29:10.647+01:002013-02-05T12:29:10.647+01:00hm.
czytam pilnie te przepisy na pisanie tutaj i n...hm.<br />czytam pilnie te przepisy na pisanie tutaj i na Zjadaczu i jedno jest pewne: każdy pisarz ma swój przepis, który stworzył wtórnie, już PO napisaniu iluś własnych powieści. przepis Vonneguta sprawdzi się wówczas, gdy ktoś chce napisać ,,Rzeźnię numer pięć", tylko po co miałby to robić, skoro ona już dawno została napisana ;-)) <br /><br />nie wiem, nie wiem... wydaje mi się, że te wszystkie rady robią więcej szkody niż pożytku, bo zwyczajnie blokują samodzielność i kreatywność. ktoś, kto marzy o pisaniu, będzie sobie wyobrażał, że to jest strasznie trudne, zamiast zwyczajnie zacząć pisać i zobaczyć, co z tego wyniknie, ucząc się metodą prób i błędów. przecież i tak wybiją się tylko najlepsze jednostki, więc można sobie skrobać bez stresu i ze świadomością, że robi się za tło. no i fajnie :) czemu nie? :) <br /><br />gdy miałam jakieś dylematy dotyczące własnej tfffurczości pewien bloger napisał: Emma, pisz to, co ci w duszy gra. i to jest rada na tyle dobra i na tyle ogólna, że naprawdę można się jej trzymać, bo nie ogranicza ruchów. <br /><br /><br />hough :))Emma Ernsthttps://www.blogger.com/profile/05475083573110030370noreply@blogger.com