Jaki marny dzienniczek, ale zdecydowałam się prowadzić go w tym roku. Doczekaliśmy się odejścia Starego Roku i nadejścia Nowego. Była cudna noc, błękitna i złota. Zabrzmiały dzwony kościelne. Wyszłam do ogrodu, otworzyłam furtkę i omal nie cofnęłam się z powrotem. J. [John Middleton Murry] stał w oknie i wyciskał pomarańczę do filiżanki. Cień róży sztamowej tworzył na trawniku mały bukiecik. Księżyc i rosa pokryły wszystko blaskiem. O samej północy zdawało mi się, że słyszę kroki na drodze, i przestraszona uciekłam do domu. Lecz nikt nie przeszedł. J. powiada, że zachowałam się jak dzieciak. Oczyma duszy ujrzałam ducha. L. M., bardzo blada, z rozwianymi włosami i z ciemnymi oczami pełnymi trwogi.
Mam dwa życzenia na ten rok: pisać i zarabiać. Pomyśleć tylko: mając pieniądze moglibyśmy pojechać, gdzie zechcemy, moglibyśmy mieć pokój w Londynie, moglibyśmy sobie pozwolić na swobodę, niezależność i dumę wobec nic nie znaczących ludzi. Bieda nas tylko tak przycisnęła. J. nie potrzebuje pieniędzy i nie chce zarabiać. Ja muszę, ale jak? Przede wszystkim skończyć tę książkę [powieść Maata]. To na początek. Kiedy? W końcu stycznia. Jeśli ci się uda, jesteś uratowana. Gdybym pisała cale dnie i noce, mogłabym to zrobić. Tak, mogłabym. Dalej więc! Czuję, że zbliża się nowe życie. Wierzę, jak zresztą zawsze wierzyłam, że ono przyjdzie i wszystko będzie dobrze.
Mam dwa życzenia na ten rok: pisać i zarabiać. Pomyśleć tylko: mając pieniądze moglibyśmy pojechać, gdzie zechcemy, moglibyśmy mieć pokój w Londynie, moglibyśmy sobie pozwolić na swobodę, niezależność i dumę wobec nic nie znaczących ludzi. Bieda nas tylko tak przycisnęła. J. nie potrzebuje pieniędzy i nie chce zarabiać. Ja muszę, ale jak? Przede wszystkim skończyć tę książkę [powieść Maata]. To na początek. Kiedy? W końcu stycznia. Jeśli ci się uda, jesteś uratowana. Gdybym pisała cale dnie i noce, mogłabym to zrobić. Tak, mogłabym. Dalej więc! Czuję, że zbliża się nowe życie. Wierzę, jak zresztą zawsze wierzyłam, że ono przyjdzie i wszystko będzie dobrze.
Katherine Mansfield, Dziennik, tłum. Teresa Tatarkiewiczowa, Czytelnik 1985, s. 33-34.
W zaciszu to i kanonada nie przeszkadza. Na zdrowie za ten nowy rok:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, mnie w zaciszu kanonada nie straszna. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Na zdrowie, bo bardzo jest teraz potrzebne mojej córeczce:)
UsuńBo nic nad zdrowie... - coś o tym wiem. Zatem zdrowia raz jeszcze i dobrych lektur:)
UsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku nasz Bibliotekarzu.
OdpowiedzUsuńDuzo zdrowia dla Twojej Coreczki, mam nadzieje, ze wkrotce poczuje sie lepiej.
Zbyszku, przesyłam pozdrowienia, noworoczne serdeczności i mam nadzieję, że Twoja Córeczka blyskawicznie wyzdrowieje.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za dobre słowa, wczoraj w nocy nastąpiło chyba przesilenie, bo czuje się dzisiaj lepiej (po kuracji w szpitalu trzema antybiotykami, kilka dni temu złapała jakiegoś wirusa). Ma na imię Kasia, jak K.M..
OdpowiedzUsuńWszystkiego co dobre i piękne, pokoju i miłości. Niech Nowy Rok będzie lepszy od poprzedniego.
ojejku...!
OdpowiedzUsuństrasznie długo to leczenie trwało... ale skoro jest poprawa, to najważniejsze :) dużo ciepłych myśli dla Ciebie i dla Kasi :)
Dziękuję Ci Emmo:) Długo, była dwa razy w szpitalu, zaraziła się tam w międzyczasie wirusem, dopiero trzeci antybiotyk zadziałał. A ja w domu z czteroletnim synkiem (bo Kasia z żoną w szpitalu) pewnej nocy przeżyłem ciężkie chwile, gdy dostał zapalenia krtani i dusił się (niektóre dzieci tak mają do 5 roku życia), potem był chory, nie życzę nikomu, dobrze, że tamten rok już się skończył. Mieliśmy "super" Święta i Sylwestra.
Usuńo rety, masakra...!
Usuńale takie sytuacje nas hartują na przyszłość i pozwalają doceniać najprostsze radości :)
nie ma nic gorszego niż choroba dziecka, wiem coś o tym.
To prawda, warto wrócić do podstaw i najprostszych przyjemności:)
UsuńPiękny fragment, bardzo do mnie przemawia, aż "poleciałam" i kupiłam Dziennik :)). Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku i dziękuję, że tu jesteś. Czytam każdy post i bardzo je lubię :). Sama nie przeczytałabym tych wszystkich książek, a dzięki Tobie mam okazję poznać "złote myśli" i inne ciekawostki wielu interesujących ludzi.
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia i dobre słowo. Ja też dziękuję, że tu jesteś, bywasz, bez Ciebie i innych, którzy tu zaglądają "całe to moje zamieszanie" nie miałoby większego sensu:)
UsuńŻyczę Ci w Nowym Roku wielu literackich (i nie tylko) wrażeń.
Polecam "Listy" K.M., jeżeli nie czytałaś, spodobają Ci się jeszcze bardziej niż "Dziennik":)
Usuń