wtorek, 3 czerwca 2014

Świetnie, jak na garbatego



Rzekł do uczniów nauczyciel.
Wzniośle tak, jak tylko mógł:
„Wszystko to, co stworzył Bóg,
jest zrobione znakomicie.
Nie ma skazy na tym cudzie,
wszystko jest bezbłędne w krąg:
błękit nieba, zieleń łąk,
zwierzę wszelkie oraz ludzie.”
Wtem wymowy tok mu przetnie
głos garbuska z tylnych ław:
„A mnie czy w nawale spraw
Pan Bóg stworzył też tak świetnie?”
Bacznie spojrzał się na niego
nauczyciel, łebski człek,
po czym bez wahania rzekł:
”Świetnie, jak na garbatego”.

Antoni Marianowicz


"Garbaty pajac", Andrzej Troc


8 komentarzy:

  1. A zatem precz kompleksy. Jako stworzenia Boskie w jakiś sposób jesteśmy doskonali, tylko musimy sobie to uświadomić i z tej świadomości czerpać radość życia.
    Spodobał mi się ten wiersz a w nim odpowiedź nauczyciela.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tylko fragment wiersza. Ja odbieram go trochę inaczej, bardziej pesymistycznie. Kilka rzeczy Panu Bogu nie wyszło, starość, cierpienie, choroba i śmierć dziecka....

      Usuń
    2. A ja myślę, że jednak wyszło mu wszystko jak należy. Jaki świat byłby bez starości i cierpienia.
      Wyobrażasz to sobie?

      Usuń
    3. Tak, wyobrażam sobie, świat byłby rajem, ludzie żyli kiedyś w Edenie. Jestem nawet w stanie zaakceptować zło na świecie, bo bez niego nie wiedzielibyśmy co to dobro. Ale cierpienie, ból, które przynajmniej tu i teraz wydają się być bezsensowne....

      Usuń
    4. Z pewnością by jednak nie był by rajem. Bylibyśmy jeszcze większymi egoistami niż jesteśmy.

      Usuń
    5. Nie, jeśli byłaby tam miłość i ludzie kochaliby się.

      Usuń
    6. A dlaczego dzisiaj się nie kochają, dlatego, że Stwórca im tego nie zakodował w genach.
      Przecież mamy wolna wolę, możemy kochać i nie. Ale kochać nam jest bardzo trudno.
      Starość, cierpienie to oczywiście niezwykle trudne doświadczenia, ale to one sprawiają, że pobudzane są drzemiące w nas pokłady empatii, współczucia a także miłości, tej szeroko pojętej.
      Tego wszystkiego zabrakło, by w świecie pięknych, zdrowych i może na dodatek bogatych.
      Ja jednak sądzę, że Stwórca lepiej wiedział, jak ten świat ulepić. Dał nam wszystko doskonałe, a my to wszystko psujemy swym ludzkim działaniem, swym niepohamowanym konsumpcjonizmem, swą ingerencją w to co przynależne Stwórcy, przyczyniając się tym samym w dużej mierze do naszej starczej niedołężności i różnych schorzeń, przynoszących cierpienie.

      Usuń
  2. Chciałbym, żebyśmy żyli w raju, ale zgadzam się z przedmówcą/przedmówczynią. Zło, cierpienie, ból, starość czynią nas ludźmi, dają nam możliwość przeżywania i rozważania naszego życia. Niewiedza co do ostatniego dnia naszego, daje nam szansę na dobre przeżycia dnia dzisiejszego. Zachęca do wstania i działania, w tym do miłości. A wieczorem do zastanowienia się nad sobą, nad innymi, nad światem. A poza tym, dla nas lubiących literaturę, wszak poza miłością, to właśnie ból, starość, cierpienie i zło powodują, że powstały i jeszcze powstaną liczne znakomite powieści czy wiersze. A że chcielibyśmy, aby było zawsze ciepło i miło, i dobrze, i szczęście wieczne to też prawda. Ale czy i to by nam się z czasem nie znudziło?

    OdpowiedzUsuń