środa, 21 maja 2014

Winda



"Były tu dwie okratowane windy, ale tylko jedna, jak się zdaje, czynna, a i to niezbyt przeciążona. Wewnątrz, na drewnianym stołku wymoszczonym workiem, siedział staruszek o zapadłych policzkach i wodnistych oczach. Wyglądał, jakby się stąd nie ruszał od wojny domowej, z której w dodatku wyszedł dość poturbowany. Wchodząc do windy powiedziałem: - Ósme - a on pomocował się z drzwiami, rączką dźwigni wprowadził klatkę w ruch i powlekliśmy się chwiejnie w górę. Staruszek dyszał ciężko, jakby dźwigał tę windę na własnym grzbiecie. Wysiadłem na ósmym piętrze i ruszyłem długim korytarzem, a za moimi plecami staruszek wychylił się z windy i wysmarkał nos palcami w pudło na śmieci".

Raymond Chandler "Wysokie okno" 


1 komentarz: