poniedziałek, 13 stycznia 2014

Gorący wiatr



"Przez cały wieczór wiał wiatr z pustyni. Jeden z tych suchych, ciepłych wiatrów, które przeciskają się przez przełęcze górskie, schodzą w dół, mierzwią przechodniom włosy, wywołują rozstrój nerwowy i swędzenie skóry. W taki wieczór każda pijatyka kończy się burdą. Łagodne, drobne żony sprawdzają palcem ostrość kuchennych noży, przyglądając się szyjom mężów. Wszystko może się zdarzyć. Bywa nawet, że człowiek dostanie w knajpie uczciwie napełnioną szklankę piwa". [s. 229]

Raymond Chandler "Gorący wiatr" [w]: Raymond Chandler "Kłopoty to moja specjalność", tłumaczył Michał Ronikier, Oficyna Wydawnicza "Graf", Gdańsk 1990, s. 300.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz