czwartek, 17 października 2013

"Rękopis znaleziony we śnie" - Anna Kamieńska

Anna Kamieńska

"Lecz ja ciągle dźwigam to drugie ramię
ramię nieskończone
i wiem że co jest lekkie jest brzemieniem
a co ma być otarte jest łzą
większą od planety"


"Niektórzy mówią, że to jest łatwe
Problemy są już za nas rozstrzygnięte
brzmię jest lekkie i wszelka łza
będzie otarta wystarczy
przeżyć życie od początku do końca
a potem już obudzić się do wieczności."


"Podobno zupełnie zrozumiała i normalna poezja
jeszcze żyje na cmentarzach…
Tam można jeszcze używać
słów wstydliwych
jak szczęście łzy tęsknota"
 

Rękopis znaleziony we śnie. Wiersze z lat 1973–1975

"Czyste serce przywraca wzrok, oczyszcza oczy"
 

"Jak to jest być człowiekiem
spytał ptak
Sama nie wiem
Być więźniem swojej skóry
a sięgać nieskończoności
być jeńcem drobiny czasu
a dotykać wieczności"


Śmieszne w: Krajobraz poezji polskiej. Antologia, wybór Barbara Kryda, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, 1992, s. 331.

"Wspinać się tak mozolnie na tę górę, żeby dowiedzieć się, że ta góra nazywa się starość. Oczekiwać wspaniałego widoku ze szczytu, a ten widok – to śmierć. Lęk młodości przed starością to lęk przed szczytem" 

Notatnik 1973–1979


1 komentarz:

  1. Być więźniem swojej skóry
    a sięgać nieskończoności
    być jeńcem drobiny czasu
    a dotykać wieczności" - pięknie to ujęła.


    Przed chwilą właśnie pisałam u kogoś na blogu, że trzeba sobie dać prawo do smutku, choć do radości też. A my się wstydzimy, choć to takie ludzkie.

    OdpowiedzUsuń