czwartek, 6 grudnia 2012

Dwa światy

Źródło

[...] Być wybitnym polarnikiem to jedno, a badać Amazonię to trochę co innego. W istocie oba te przedsięwzięcia są pod wieloma względami swoim przeciwieństwem. Polarnik musi znosić temperatury do minus do minus siedemdziesięciu stopni Celsjusza i wciąż te same zagrożenia: odmrożenia, szczeliny w lodzie, szkorbut. Gdzie nie spojrzy, widzi tylko śnieg i lód - niekończące się pustkowie. Koszmar psychiczny polega na świadomości, że ten krajobraz nigdy się nie zmieni, a wyzwaniem jest wytrzymać, niczym więzień w izolatce, deprywację sensoryczną. Badacz Amazonii natomiast jest jak zanurzony w gorącym kotle, a jego zmysły są nieustannie atakowane. Zamiast lodu jest deszcz, a gdziekolwiek stąpnąć, czyha nowe niebezpieczeństwo: moskit roznoszący malarię, dzida, wąż, pająk, pirania. Umysł musi radzić sobie z grozą nieustannego oblężenia.

Źródło

David Grann "Zaginione miasto Z", przełożyła Dominika Cieśla-Szymańska, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2010, s. 141.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz