środa, 1 sierpnia 2012

Wstęp do przepisów na temat nakręcania zegarka

Salvador Dali Explosion
"Pomyśl, że kiedy ci ofiarowują zegarek, ofiarowują ci małe ukwiecone piekło, łańcuch z róż, więzienie z powietrza. Nie tylko dają ci zegarek, wszystkiego najlepszego, mamy nadzieję, że będzie ci długo służył, bo jest dobrej marki, szwajcarski, z rubinową kotwiczką, nie tylko dają ci tego małego łupacza kamieni, którego przytwierdasz sobie do przegubu ręki i będziesz prowadzał ze sobą. Dają ci - o czym nie wiedzą, najgorsze, że o tym nie wiedzą - dają ci nową, delikatną i wrażliwą cząstkę ciebie, coś, co jest tobą nie będąc twym ciałem, co trzeba przywiązywać do ciała rzemyczkiem, coś okropnego, co wczepia się w twoją dłoń. Dają ci konieczność nakręcania go co dzień, obowiązek nakręcania go, ażeby nie przestał być zegarkiem, dają ci obsesję sprawdzania dokładnej godziny na wystawach zegarmistrzów, w radio, przez telefon. Dają ci strach przed zgubieniem go, przed upuszczeniem na podłogę i stłuczeniem. Dają ci jego markę i przeświadczenie, że jest to marka lepsza od innych, dają ci ochotę porównywania tego zegarka z innymi. Nie dają ci zegarka, ty jesteś prezentem, ciebie ofiarowują zegarkowi na urodziny".

Julio Cortazar "Opowieść o kronopiach i famach", przełożyła Zofia Chądzyńska, Muza, Warszawa 1999, s.21.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz