sobota, 11 sierpnia 2012

Second best bed

Carol Ann Duffy


ANNE HATHAWAY*
by Carol Ann Duffy from The World's Wife (1999)

'Item I gyve unto my wife my second best bed ...'
(from Shakespeare's will)

The bed we loved in was a spinning world
of forests, castles, torchlight, clifftops, seas
where we would dive for pearls. My lover's words
were shooting stars which fell to earth as kisses
on these lips; my body now a softer rhyme
to his, now echo, assonance; his touch
a verb dancing in the centre of a noun.
Some nights, I dreamed he'd written me, the bed
a page beneath his writer's hands. Romance
and drama played by touch, by scent, by taste.
In the other bed, the best, our guests dozed on,
dribbling their prose. My living laughing love -
I hold him in the casket of my widow's head
as he held me upon that next best bed.

* Anne Hathaway - żona Williama Szekspira. Niewiele wiadomo o jej dorastaniu. Ich ślub miał miejsce w 1582 roku. Anne miała wtedy 26 lat, Szekspir zaś 18. Wiadomo, że była w ciąży. Ze względu na ten fakt oraz różnicę wieku pomiędzy nimi, istnieje podejrzenie, że było to małżeństwo z konieczności, niejako wymuszone przez jej rodzinę. Mieli trójkę dzieci: Susannę (ur. w 1583) i bliźnięta o imionach Hamnet i Judith, urodzone w 1585. Niektórzy uważają, że Szekspir nie przepadał za swoją żoną. Sam tworzył w Londynie, podczas gdy ona mieszkała w Stratford. Jako koronny argument podają zdanie w testamencie: Mojej drogiej żonie darowuję drugorzędne łoże. Nie jest to jednak żaden argument, ponieważ żona miała prawo po śmierci męża rozporządzać jedną trzecią jego majątku i nie trzeba było o tym wspominać w testamencie. Drugorzędne łoże darował jej najprawdopodobniej dlatego, że je lubiła. Niemniej jednak, Szekspir, po odejściu na emeryturę, postanowił zamieszkać w Stratford, nie w Londynie. Poza tym, archiwa podają, że żonom w spadku często pozostawiano części wyposażenia domu, takie jak łóżka, większość majątku powierzano zaś dzieciom, w nadziei, że będą opiekować się matką. (za Wikipedia.pl)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz