niedziela, 26 sierpnia 2012

Edgar Allan Poe - "Annabel Lee"



Edgar Allan Poe - Annabel Lee

Stało się wiele lat temu, że była
W królestwie nadmorskiej mgły
Dziewczyna, którą, być może, poznacie
Pod imieniem Annabel Lee;
Tym jedynie żyjąca, by mnie kochać i być mi
Ukochaną po kres naszych dni.

Ja byłem dzieckiem i ona też dzieckiem
W królestwie nad morzem, co grzmi,
Lecz miłością kochaliśmy się większą niż miłość
Ja i moja Annabel Lee;
Że i serafowie niebiescy w połowie
Nie byli szczęśliwi jak my

I właśnie dlatego, wiele lat temu,
W królestwie nadmorskiej mgły
Z chmur wiatr po nocy tak chłodem przejął
Moją śliczną Annabel Lee
Że zjawili się jej urodzeni wysoko
Krewniacy i wzięli mi
Najdroższą, aby ją zamknąć w grobowcu
Nad morzem, które grzmi.

Anieli nam w niebie pozazdrościli,
Że nie są szczęśliwi jak my,
Tak! właśnie dlatego (wszyscy to wiedzą
W królestwie nadmorskiej mgły)
Z chmur wiatr wychynął, aby ostudzić
I zabić mi Annabel Lee.

Lecz nasza miłość przemogła miłość
Tych istot, starszych niż my,
Dużo mądrzejszych niż my,
I ani w niebie nad nami anieli,
Ani też diabły w podmorskiej topieli,
Nikt nigdy już duszy mej nie oddzieli
Od duszy Annabel Lee.

Co wzejdzie księżyc, to mnie się śni
O ślicznej Annabel Lee;
Z gwiazd w podobłoczu mi lśni blask oczu
Mojej ślicznej Annabel Lee;
Do boku jej leżę co noc przytulony,
Mojej miłej, najmilszej, mego życia, mej żony
W grobowcu, gdzie morze grzmi,
W jej grobie nad morzem, co grzmi. 

przełożył Robert Stiller


Edgar Allan Poe - Annabel Lee

It was many and many a year ago,
In a kingdom by the sea,
That a maiden lived whom you may know
By the name of ANNABEL LEE; -
And this maiden she lived with no other thought
Than to love and be loved by me.

_I_ was a child and _She_ was a child,
In this kingdom by the sea,
But we loved with a love that was more than love -
I and my ANNABEL LEE -
With a love that the wingéd seraphs of Heaven
Coveted her and me.

And this was the reason that, long ago,
In this kingdom by the sea,
A wind blew out of a cloud by night
Chilling my ANNABEL LEE;
So that her high-born kinsmen came
And bore her away from me,
To shut her up, in a sepulchre
In this kingdom by the sea.

The angels, not half so happy in Heaven,
Went envying her and me;
Yes! that was the reason (as all men know,
In this kingdom by the sea)
That the wind came out of the cloud, chilling
And killing my ANNABEL LEE.

But our love it was stronger by far than the love
Of those who were older than we -
Of many far wiser than we -
And neither the angels in Heaven above
Nor the demons down under the sea
Can ever dissever my soul from the soul
Of the beautiful ANNABEL LEE: -

For the moon never beams without bringing me dreams
Of the beautiful ANNABEL LEE;
And the stars never rise but I see the bright eyes
Of the beautiful ANNABEL LEE;
And so, all the night-tide, I lie down by the side
Of my darling, my darling, my life and my bride
In her sepulchre there by the sea -
In her tomb by the side of the sea.

1849


Edgar Allan Poe - Annabel Lee

Niegdyś przed wielu, wielu laty
W królestwie nad mórz pianą
Żyła dzieweczka, którą znałem;
Annabel Lee ją zwano.
Dzieweczka z kraju ponad morzem,
W królestwie nad mórz pianą
Żyła tym tylko, że mnie kocha,
I tym, że jest kochaną.

Byliśmy dziećmi, ja i ona,
W królestwie nad mórz pianą,
A miłowaliśmy się miłością
Nad miłość innym daną.
A miłowaliśmy się miłością,
Ja z moją Annabel Lee,
O jakiej chyba skrzydlaty
Rój Serafinów śni.

I z tej to właśnie, z tej przyczyny
W królestwie nad mórz pianą
Wicher napędził kłąb chmur siny
W królestwie nad mórz pianą.
I jak Serafin lodowaty,
W mroźne odziany mgły,
Do zimnej wtrącił ją mogiły -
Moją Annabel Lee.

Bo tam, w królestwie nad mórz pianą,
Każde dziecko to wie,
Że zazdrościły Serafiny
Annabel Lee i mnie,
I że dlatego wichry mroźne
W chmurne odziane mgły
Zabiły ją - zmroziły...
Mą piękną Annabel Lee.

Lecz w naszej miłości, choć była dziecięca,
Tak silnych uroków moc tkwi,
Żeśmy się kochali i lepiej, i więcej
Niż starsi i mędrsi niż my...
Niż mędrsi i starsi niż my...
I nigdy anioły, co w niebie królują,
Ni czarnych demonów rój zły,
Nie mogły oderwać jej duszy od mojej,
Ni mojej od Annabel Lee.

I dziś, skoro drżąca srebrzystość miesiąca
I gwiazd pozłocistych rój lśni,
Śnię o niej i czuję na sobie płonące
Oczy pięknej Annabel Lee.
I co noc w snów bieli, wśród srebrnej topieli,
Spoczywam z nią razem na zimnej pościeli,
Tam w jej królestwie nad mórz pianą,
Tam w jej mogile pod mórz pianą...



Annabel Lee - Edgar Allan Poe

Było to bardzo, o, bardzo dawno
W królestwie nadmorskiej mgły,
Dziewczyna tam żyła, możecie ją nazwać
Imieniem Annabel Lee;
I prócz tego, żeśmy kochali się, nic
Nie zaprzątało jej dni.


Ja byłem dzieckiem i ona — dzieckiem
W tym królestwie nadmorskiej mgły,
Lecz miłości takiej, nad miłość większej,
Zaznaliśmy tylko my,
Zazdrościli jej nam serafowie niebiescy —
Mnie i mojej Annabel Lee.


Więc dlatego bardzo, o, bardzo dawno
W tym królestwie nadmorskiej mgły
Wicher chmurą szarpnął, przeziębił i zabił
Moją Annabel Lee;
I przybyli wnet wysokiego rodu
Krewniacy jej, dumni i źli —
I wydarli mi ją, i złożyli do grobu
W tym królestwie nadmorskiej mgły.

Nie zaznały anioły nawet w połowie
Szczęścia takiego jak my —
Tak! zazdrość przyczyną (każdy to powie
W królestwie nadmorskiej mgły),
Że zza chmury wiatr niegodziwy powiał,
Który zabił Annabel Lee.

Ale z naszą miłością nie zrówna się miłość
Tych, co są potężniejsi niż my,
Tych, co są doskonalsi niż my —
I nie sprawią anioły niebiańską swą siłą,
I nie sprawią demony piekielną swą siłą,
Nie ma nic, nie ma nic, co by nas rozłączyło
Mnie i moją Annabel Lee.

Każdy księżyc, nim zniknie, przynosi mi sny
O promiennej Annabel Lee;
I co noc każda z gwiazd oczu niesie mi blask
Niezrównanej Annabel Lee;
I co noc, ledwie morze uderzy przypływem,
Jam z mą żoną, kochanką, mym losem szczęśliwym,
W jej grobowcu z nadmorskiej mgły,
W tym królestwie nadmorskiej mgły.

przełożył Wiktor Woroszylski


8 komentarzy:

  1. Poe jest niesamowity, niewielu tak jak on, potrafi wprowadzić nastrój grozy i tajemniczości, nawet w pozornie zwykłym wierszu czy poemacie.
    A na marginesie, widzę, że mamy tę samą książkę obecnie "na tapecie" - ja także czytam teraz "Tajemnicę Edwina Drooda" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokadnie i aż dziwne, że nie zdobył w swoim czasie, za życia popularności i skończył tak marnie. Jego literatura wyprzedzała widocznie epokę, co innego się wtedy podobało.

      A jeżeli chodzi o "Tajemnicę" to mam ją na tapecie od dawna i jakoś odciaga mnie od niej jej objętość, a inne ksiązki przyciągają. ale pewnie wkrótce przyjdzie jej kolej, bo aż nieładnie:)

      Usuń
    2. Jak pokazuje życie, często tak bywa, że czyjąś twórczość docenia dopiero następne pokolenie...
      Co do Edwina Drooda, to przeleżał u mnie na półce od poprzedniego Bożego Narodzenia, czyli też szmat czasu. właśnie skończyłam czytać i aż mnie skręca, żeby poznać oryginalne zakończenie, jakie zaplanował Dickens. Szkoda, że już się tego nie dowiemy :(

      Usuń
  2. Lolita :) Annabel Lee niezmiennie mi się z nią kojarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnierównież, chociaż może mnie się już wszystko z Lolitą kojarzy:) Ale tak poważnie to poznałem ten wiersz właśnie w związku z książką i nadal mi się bardzo podoba, w orginale chyba brzmi najlepiej.

      Usuń
  3. W przekładzie Roberta Stillera najbardziej mi odpowiada. Ta melodyka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mamy podobne gusty:) Być może przeklad Stillera podoba mi się najbardziej, ponieważ znam go najdłużej. A zgodnie z teorią inżyniera Mamonia podobają mi się tylko te wiersze, które już wcześniej znałem:)

      Usuń