czwartek, 17 maja 2012

"O świcie wzięłam Psa - i poszłam" - Emily Dickinson


Emily Dickinson - O świcie wzięłam Psa - i poszłam (520)

O świcie wzięłam Psa - i poszłam
Zobaczyć się z Oceanem -
Syreny z wodnych Suteren
Wyszły mi na spotkanie -

Fregaty z Pierwszego Piętra
Wyciągały Konopne Dłonie -
Biorąc mnie za Mysz wyrzuconą
Na Piach przez Fale słone -

Nie tknął mnie Nikt - dopiero Przypływ
Podpełzł do czubka Trzewika -
Rąbka Fartucha - Paska -
Płóciennego Stanika -

Groził, że mnie pochłonie całą -
Jak Rosa, co przemoczyła
Rękaw łodyżki Mlecza -
Wtedy - ja też ruszyłam -

A on - on za mną pełzł - o krok -
Poczułam Uchwyt Srebrny
Na Kostce - i znów Obuwie
Zalały mi płynne Perły -

Dopiero przed Statecznym Miastem -
Chłodno je widać oceniał -
Skłonił się - ze spojrzeniem Władczym -
I cofnął się Ocean -  
 

4 komentarze:

  1. Ona jest niepowtarzalna...

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne, jakże erotyczne,a jednocześnie delikatne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale też wieloznaczne. Jedyna w swoim rodzaju, niepowtarzalna i bardzo charakterystyczna poezja.

      Usuń