sobota, 19 maja 2012

"Droga nie wybrana" - Robert Frost

Robert Frost

Droga nie wybrana

Dwie drogi w żółtym lesie szły w dwie różne strony:
Żałując, że się nie da jechać dwiema naraz
I być jednym podróżnym, stałem, zapatrzony
W głąb pierwszej  z dróg, aż po jej zakręt oddalony,
Gdzie widok niknął w gęstych krzakach i konarach;


Potem ruszyłem drugą z nich, nie mniej ciekawą,
Może wartą wyboru z tej jednej przyczyny,
Że, rzadziej używana, zarastała trawą;
A jednak mogłem skręcić tak w lewo, jak w prawo:
Tu i tam takie same były koleiny,

Pełne liści, na których w tej porannej porze
Nie znaczyły się jeszcze śladów czarne smugi.
Och, wiedziałem: choć pierwszą na później odłożę,
Drogi nas w inne drogi prowadzą - i może
Nie zjawię się w tym samym miejscu po raz drugi.

Po wielu latach, z twarzą przez zmarszczki zoraną,
Opowiem to, z westchnieniem i mglistym morałem:
Zdarzyło mi się niegdyś  ujrzeć w lesie rano
Dwie drogi; pojechałem tą mniej uczęszczaną -
Reszta wzięła się z tego, że to ją wybrałem.



12 komentarzy:

  1. ...chwila refleksji.

    Muszę poznać twórczość tego poety, do tej pory był mi obcy. Dziękuję za notkę, tę i wiele innych. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zbyszek, tak szczerze ci napisze - podziwiam cię- za pasję i za pracę, która wkładasz w przygotowanie tylu wspaniałych postów:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciągle stajemy przed takimi rozstajami. Ciągle musimy wybierać. I albo cieszymy się, albo - częściej staramy się wypierać, że to nie my, nie nasz wybór, to los tak się sam ułożył. Czasem nam szatan źle życzył, a czasem był w tym palec Boży.

    Ależ mi się wierszyk ułożył. A wiersz Frosta wspaniały!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często dokonujemy takich wyborów, ale ważnych jeden, może dwa razy w życiu. Miałem coś takiego, teraz być może byłbym lekarzem, ale zrezygnowałem ze studiów, a może nie nadawałem się do tego zawodu. W każdym razie "pojechałem tą mniej uczęszczaną -
      Reszta wzięła się z tego, że to ja wybrałem". Kiedyś żałowałem, teraz już nie.

      Usuń
  4. Piękny przekład, zachowujący znaczenia oryginału, nawiązujący do jego formy a jednocześnie bardzo po polsku - z całą urodą naszego języka i szacunkiem do angielskiego oryginału. Pięknie się czyta. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Drogą mniej uczęszczana, ale wydeptana przez innych. Ból wyboru i po czasie ból tego wyboru:) a przecież Konwicki powiedział- naśladownictwo- sobowtór oryginalności:) Usiądź po turecku na rozstajach, pójdź przez zborze, wróć lub zanocuj w tym miejscu, cokolwiek! Reszta weźmie się z tego, że nie wybrałaeś, a stworzyłaeś:) Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy się już nie dowiemy jak wybraliśmy, chyba , tylko Bóg jeden wie. Temat do rozważań dobry, jednak nie warto zbyt często wracać myślami, trzeba żyć tym co tu i teraz.

    OdpowiedzUsuń